film ocenil bym na 6/10. niektore scenki byly smieszne :P nie ma to jak byc przyłapanym na zdradzie :) ale ocene zaniża KONCOWKA... WTF ??????? WTF ???? 2 pedaly ? po co ? dlaczego ? nie rozumiem. scena rżnięcia w dupe kolegi okropna.... ehh
ja bym ocenił go jeszcze wyżej gdyby nie ta scena końcowa właśnie... i już nawet nie chodzi o estetykę czy tolerancję... TA SCENA PO PROSTU PASUJE JAK PIĘŚĆ DO OKA ! W ogóle nie ma nic wspólnego ze wszystkim co poprzedzała... Jeszcze żeby się na to jakoś zanosiło, żeby ci kolesie próbowali z panienkami ale im nie stawał, to wtedy miało by to jakiś sens...
Była zapowiedź takiej końcówki. Na poczatku obaj bohaterowie zastanawiają się dlaczego zdradzają i jeden z nich mówi, że podobno faceci mają dużo kochanek, żeby ukryć swój homoseksualizm. A co do zakończenia, o gustach się nie dyskutuje, ale moim zdaniem ta scena nie była taka zła i pasowała do filmu. Ci wszyscy mężczyźni wcale nie byli szczęsliwi zdradzając, a dwóch bohaterów
z ostatniego wątku filmu znalazło szczęście :)
Tak ? No to musiałem przegapić. W takim razie nie było to aż tak głupie zakończenie jak myślałem.
Myśle, że scena w pokoju w LV jak przygruchali sobie panienki i Greg pyta Freda gdzie idzie? czemu maja być osobno a nie tak jak zawsze (scena z 1 epizodu) też dawała do myślenia. Może Gregowi tylko w obecności Freda stawał?
Ja zaraz po seansie stwierdziłam, że to było dno, ale po zastanowieniu sie scena na wyjezdździe firmowym - desperacja bohatera - myślę, że nie jedna osoba to przerabiała.
Terapia grupowa - świetnie ukazany podział zdań na temat rozwiązłości kobiety a mężczyzny.
Scena z kłótnia małżeńska - reakcja obu stron ukazana równie dobrze.
Ostatnia scena - no cóż, żeby życie miało smaczek....
Ale końcówka była prześmiewcza . To takie dwa byczki, buchające swoim testosteronem na prawo i lewo zdradzając swe partnerki. I w końcówce okazało się, że to wszystko były pozory. Że te ciągłe podboje miłosne miały na celu oszukiwanie siebie i całego świata. Dopiero w LV panowie zrozumieli czego pragną:)