rudy Tobey dla mnie było to coś strasznego, ale przetrwałam i szczerze przyznać muszę całkiem im się ten film udał, co prawda największą gwiazdą był koń, ale fajnie czasem opatrzeć na coś co wnosi trochę radości i wzruszeń do naszego życia. poza tym nie trzeba było zbyt wiele myśleć więc mogłam troszkę odpocząć