Mój zachwyt nie ma końca. Niecałe dwie godziny, a tyle prawdy o naszej hipokryzji, idiotycznie pojmowanym patriotyzmie i moralności, zakłamaniu, głupocie, nie rozumieniu świata. Niby Rumunia, a to Polska właśnie. Poddana prymitywnej propagandzie, niedouczona, zaściankowa. Najlepszy film Nowych Horyzontów. Kocham.
Serio? Rozumiem, że koszula bliska ciału, można się z wydźwiękiem tego filmu ideologicznie zgadzać, ale jako "dzieło filmowe" posługujące się "językiem filmu"jest to kawał topornej grafomanii i łopatologii bez krztyny finezji. Jedyną jako tako rozbudowaną psychologicznie postacią jest tu bohaterka. Zderza się ona z plejadą płaskich i dwuwymiarowych typów ludzkich, a nie postaci z krwi i kości, spersonifikowanych stereotypów, które co najwyżej mogą świadczyć o projekcjach i wyższościowych urojeniach reżysera. "Prawdy o hipokryzji, idiotycznie pojmowanym patriotyzmie i moralności, zakłamaniu, głupocie, nie rozumieniu [błąd ortograficzny] świata", jeśli koniecznie poszukujesz takich Dużych Słów, zdecydowanie więcej i w o wiele bardziej zniuansowanej postaci znajdziesz - skoro już przy Rumunach jesteśmy - u Cristi Puiu. Film Jude to tania, nieporadna, pseudoartystyczna agitka (ach, te kwestie dialogowe - połączenie największych sucharów z kabaretonu z "mądrymi" cytatami z Wikipedii) z trudem i na siłę rozciągnięta do formatu pełnego metrażu. Jak dla mnie - na razie najgorszy film NH.
Oczywiście masz prawo mieć inne zdanie. Cristi Puiu obejrzałam Malmkorg - nie lada to było wyzwanie. Całe szczęście, że mogłam jak przysypiałam, cofnąć fragment, który mi się zapodział. Ale dyskusje dość ciekawe i piękna scenografia. A który film z NH uważasz za najlepszy?
Akurat "Malmkrog" jeszcze nie miałem okazji. Polecam natomiast "Śmierć pana Lazarescu" (nieco kafkowski), a zwłaszcza, jeśli interesują Cię bardziej subtelne niż u Jude obserwacje społeczne, "Sieranevada" (nieco loachowski).
Tegoroczne NH albo są kiepskie, albo ja dokonuję niefortunnych wyborów. Póki co za najlepszy uważam "Kryjówkę Johna", ale żeby to było jakieś cudo, to nie powiem.
Ja też jestem nieco zawiedziona poziomem tegorocznych Nowych Horyzontów. Z pokazów galowych chyba tylko Vortex wywarł na mnie wrażenie. "Sieranevada" należy do takiej mojej kupki wstydu filmów, których nie obejrzałam, chociaż ciągle mam go w pamięci. Bardzo podobał mi się film "W drogę". Pozdrawiam:))
Dzięki za rekomendacje. "W drogę" chętnie zobaczę. Z "Vortexem" się wstrzymam, czuję ostatnio lekki przesyt filmami o starszych ludziach z demencją. Pozdrawiam również!
Heh, jestem pod wrażeniem i propsuje to jak szalony - jedno z Was dało 3, drugie 8, a nie pokłóciliście się i nie zwyzywaliście - ogromny szacunek ;)
Kino ciekawe,wstawki xxx nadały pikanterii bo nikt przynajmniej nie udawał,że sie nic nie dzieje kiedy małżeństwo sie nagrywa.Przy okazji mistrzostwo montażu plus trochę efektów i mamy marudzenie z piszczeniem,że jak to tak itp...a wystarczy poczytać,wyhaczyć fragmentyw sieci i tyle.Nawet do kina nie trzeba iść by śmiejąc się z rumuńskiego filmu wiedziec,że dotyczy to również naszego kochanego kaczogrodu
Początek trochę niemrawy i odrobinę zbyt długa ta wędrówka ulicami Bukaresztu.Druga cześć już dużo lepsza. Spotkanie z rodzicami rewelacja.
Poczułem się jak na polskim fejsie i dyskusjach ze "znajomymi" :)
Chyba jestem tęczowym lewakiem i ani chybi żydociapakiem.
Przyznaję się bez bicia ,że wszczepione chipy od Gatesa robią u mnie swą antypolską i antychrześcijańską robotę :)
Ukłony.
Napisz wprost, że jesteś odbytnikiem i antypolską ku rwą. Zdecydowanie krócej, prościej i dobitniej.
Z kolei ja nie zdzierżyłbym takiego krewnego, więc zdecydowanie zostań ku rwą :)
Idi na ch.j ziobrowo-bąkiewiczowy korablu .Nie wiem który z nich robił za twojego tatę ,a który za mamę,ale owoc ich patriotycznego seksu jest wyjątkowo pokraczny intelektualnie ...
Ale nie łącz mnie proszę z PiSowskimi ścierwem. Zaś co do samych rodziców - masz rację, są obu płci jak przystało na normalny związek. Pewnie u ciebie jest nieco inaczej...zostałeś wyjęty z odbytu bez rękawicy, stąd to wypaczenie umysłowe i postrzeganie świata przez tęczowy pryzmat. :)
No i sam widzisz.Staram się wierzyć ,że twoi rodzice są normalni,niestety przychówek się niewydarzony trafił.Może jakbyś był dzieckiem barana i małpy miałbyś bardziej pomarszczoną korę mózgową ?
Bąkiewicz nie jest pisowskim ścierwem tylko "patriotycznym" narodowcem.
Nie napiszę na koniec "ch.j ci w du.ę " bo pewnie o tym skrycie marzysz skoro jesteś tak zafiksowany na tęczowym punkcie.
Nie martw się.Nawet tak ciemny,nierozgarnięty i pewnie szpetny mutant jak ty znajdzie jakiegoś amatora na swoje wdzięki.Byle pal był biało-czerwony ... Czarnym też byś nie pogardził byle kibolscy koledzy nie widzieli :)
Wszedłem na wątek Agatonika,chciałem ponawijać by spojrzała na mnie przychylnym okiem. No i zjawiłeś się ty.I wszystko spieprzyłeś.Znowu wyszedłem na chama.
Nie łaź za mną,plizzz
Jestem heterykiem i dostaję torsji na widok "patrioty".
No, ja też weszłam, tak, ot tak ... A tu taki dialog fascynujący ;)
Abstrahując, chyba zazdrosna jestem ;) O moje przychylne oko nie zabiegałes. Położe to na karb, że moje nie w kolorze nieba słonecznego. Będzie mi latwiej zasnąć ;)
Nie bajeruj Vilko. Wiele razy zabiegałem o Twoje przychylne spojrzenie,a Ty mnie potraktowałaś z buta w sprawie "Prawdziwego romansu". Wbiłaś mi nóż w plecy ,z premedytacją i widoczną przyjemnością.Kilkukrotnie zresztą :)
Ale i tak Cię bardzo lubię !!!
Niestety przy okazji zobaczyłaś też mą drugą ,a może pierwszą? twarz. Bywam złośliwym i wrednym chamem.Najczęściej wobec namolnych ciotek uważających się za macho :)
Jestem niereformowalny.Kocham inteligentne Dziewczyny z Klasą.
Do zobaczenie w przyjemniejszym otoczeniu :)
Już ci pisałem ,że nie mam najmniejszej ochoty czegokolwiek z tobą rozpoczynać,a tym bardziej kończyć.Wybacz,nie jesteś w moim typie.
Teraz już masz Qpsztala więc masz kogoś by z nim "kończyć". Będę trzymał kciuki by wasze pupy to wytrzymały :)
Ahoj ,Ptysiu z Kremem na Twarzy :)
To prawda. Ale wolę być chamem i kanalią niż hipokrytą i zwykłą kur wą bez zasad i moralności spod znaku tęczy.
Obejrzałem i również jestem zachwycony. Szczególnie wątkiem maseczkowej sraczki. Wystarczy spojrzeć na różnorodność wymyślnych szmatek i wtręty związane z uwagami co do ich noszenia, aby dostrzec reżyserską satyrę na ten kretynizm jaki nam zgotowano. Trzecia część genialna, wręcz iście Monty Phytonowska. Film zdecydowanie niejednoznaczny...