Finał filmu wymiata.Nie można go zapomnieć, dzięki czemu film nabiera zupełnie nowego wymiaru i znaczenia. Początek również klasyczny.Atutem pozostaje oczywiście klimat złowieszczej Wenecji. Owszem, są dłużyzny w rozwijającej się akcji, ale zakończenie rekompensuje wszystko...Brrrr.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Początkowe sceny "Don't Look Now" przepełnione złymi omenami to prawdziwa klasyka kina grozy. Później jednak następuje powolny rozwój akcji i można odnieść wrażenie, że film ma więcej wspólnego z dramatem niż horrorem psychologicznym, ale przewrotność zakończenia nadała mu głębszy sens i wynagrodziła ten marazm. To właśnie szalony i przerażający finał sprawia, że "Don't Look Now" można zaliczyć do grona filmów niepowtarzalnych.