PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=853784}

Nie martw się, kochanie

Don’t Worry Darling
6,2 41 899
ocen
6,2 10 1 41899
4,9 36
ocen krytyków
Nie martw się, kochanie
powrót do forum filmu Nie martw się, kochanie

Szkoda, że nie została rozwinięta dokładnie osoba Franka, zabrakło mi głębszego opisu celu stworzenia tego świata, zabrakło mi opisu świata rzeczywistego (tego niebezpiecznego). Dużo niewiadomych przez to zrobił się chaos i pozostał duży niedosyt po zakończeniu.

ocenił(a) film na 5
julia1233_filmweb

Mi brakuje wyjaśnienia dlaczego Frank został zabity przez żonę i co stało się z Alice, bo przecież obudziła się związana obok martwego męża, a ci źli idą do jej domu, żeby ją zabić w "realu". Ogólnie zakończenie pozostawiło niedosyt.

ocenił(a) film na 7
logan_slupsk

Strzelam, że jego żona mogła też wiedzieć, o co chodzi i zbuntowała się korzystając z okazji ;)

sznurowadlo_7

A to nie była sztuczna inteligencja? Jej słowa w czasie egzekucji były dość wieloznaczne.

ocenił(a) film na 7
harkonen_mgla

Potwierdzam. Jej słowa były dość wymowne.

sznurowadlo_7

Mi to wygląda na lenistwo reżyserki/scenarzystów. Zrobili payoff, ale na niego nie zasłużyli, bo nic o żonie Franka nie wiedzieliśmy. A tak na marginesie to film mnie zmęczył powtarzalnymi scenami oraz zirytował sygnalizowaniem wątków, które potem całkowicie porzucił.

logan_slupsk

Dokładnie! Film skończył się w absurdalnym momencie. To o czym wspominasz to chyba takie największe niewiadome, na które strasznie sfrustrował mnie brak odpowiedzi.

Ale w trakcie też było parę zgrzytów, samolot, dziwaczne gliche tej VR, no i czemu nikt tych kobiet w realu nie szukał?!

Przecież Alice była chirurgiem, chyba by jej z pracy zniknięcie zauważyli xD i nie miała innej rodziny?

ocenił(a) film na 8
Rejka

Jej mąż mógł wysłać wypowiedzenie mailem do pracy.

Agatuso

Do rodziny też? :p

ocenił(a) film na 8
Rejka

Nie wszyscy utrzymują kontakty z rodziną. Nie wszyscy mają rodzinę.

Agatuso

Wiesz, naprawdę nie chce mi się spierać o liczne niedociągnięcia w tym filmie :)

Ale powiem jedno, twoja argumentacja jest jak najbardziej logiczna, to jak faktycznie mogły być proste wyjaśnienia choćby tych dwóch kwestii, problem widzisz w tym, że film kompletnie nie zadał sobie trudu by je poruszyć.

Zwłaszcza ta nieszczęsna końcówka najlepszym przykładem, wybrzmiała metafora, gasimy światła idziemy do domu, a to, że biedna bohaterka została sobie sama, przykuta do łóżka ze zwłokami męża obok, to już nie nasz problem :p

ocenił(a) film na 8
Rejka

Jasne, każdy oczekuje czego innego od filmu. Dla mnie takie doprecyzowanie wszystkiego byłoby zbyteczne i nawet nie interesowałoby mnie to

Agatuso

No mnie też nie chodzi o łopatologie przecież ;p ale zwykłe wypełnianie dziur logicznych w fabule byłoby miłe ;)

Rejka

Oczekujesz od filmu trywialności. To tak jakby od poezji oczekiwać opisywania wizyt w toalecie -zamiast górnolotnych opisów skupionych na uczuciach miłosnych czy na rozterkach metafizycznych pomijających zarazem codzienne kłopoty ludzkości.

Warto wejść w opisywany przez artystę świat i postarać się zaakceptować go takim jak go stworzył, by odczytać przesłanie, które nim kierowało. Dzięki czemu można podjąć intrygującą dyskusję na temat odczytanego zagadnienia.

Zamiast skupiać się na trywialnych detalach typu: dlaczego kolor samolotu był czerwony czy bluzka niebieska. Lub też bohaterka czy miała rodzinę? A jeśli tak, to czy brata? A może siostrę i brata itp.? Gdy te detale nie mają przecież większego znaczenia dla przedstawionego tematu.

krzysyek

To nie był Bergman tylko komercyjny thriller :p od takich widz ma prawo oczekiwać logicznej spójności przyczynowo skutkowej :p

Kino artystyczne niech tam sobie będzie metaforycznie-alegoryczne do woli, ale to zwykłe, popcornowe, z na litość, Harry Styles'em, niech najpierw zadba żeby miało sens :p

Rejka

Całe szczęście jest to film komercyjny. Dzięki czemu skupia się oprócz zaprezentowania jakiejś ideologii, również na przyjemnym odbiorze przez przeciętnego zjadacza popcornu. Nie ujmuje mu to jednak prawa posiadania jakiegoś przesłania. Chociażby mówiącego o kontroli kobiet przez mężczyzn - ciągle prezentowanego przez obecnie już upadający patriarchat. Jednak mający znacznie silniejszy wpływ na relacje społeczne chociażby w latach '50 XX wieku.

krzysyek

No cóż, bynajmniej nie odbieram prawa komercyjnym filmom do przesłań :p

logan_slupsk

Tak po prawdzie, to wyłącznie pod opieką męża, już dawno by umarła w świecie realnym.

ocenił(a) film na 8
logan_slupsk

Nikt nie szedł do jej domu, oni chcieli ją zabić w tej symulacji i wtedy umarła by też w realu.

ocenił(a) film na 7
julia1233_filmweb

Mi się wydaje, że to był nasz normalny świat, po prostu wg Franka jego wirtualna rzeczywistość przedstawiała świat idealny, taki jaki ten nasz powinien być wg niego - uporządkowany, bezpieczny. Wiadomo, ze prawdziwe życie takie nie jest.

sznurowadlo_7

A potrafiłabyś trochę bardziej się zagłębić w analizie tego filmu? Jednak aby być w stanie to zrobić, trzeba się choć troszkę interesować otaczającym nas aktualnie światem. Trzeba co nie co wiedzieć o patriarchacie. Nie wspominając już o feminizmie.

Trzeba umieć dostrzec, że patriarchat zaczyna upadać. Trzeba umieć dostrzec różnicę pomiędzy modelem społeczeństwa z lat '50 a tym obecnym. Dostrzec kontrast patriarchalnego modelu rodziny - żony "uwięzionej" w domu, a modelem równorzędnych relacji damsko-męskich coraz częściej realizowanym w związkach współczesnych.

"Uporządkowany i bezpieczny" w kontekście tego filmu - oznacza podporządkowany mężczyznom. Patriarchalny. Przecież nie jest on bezpieczny dla mężczyzn i świadomych lub nieświadomych kobiet również, w trakcie przebywania w tej rzeczywistości wirtualnej. Nie jest przecież pozbawiony trudów, wysiłków i starań by na niego zarobić. Czy stresu by ukryć ten fakt przez partnerkami. Nie o takie bezpieczeństwo tak naprawdę im chodzi. Chodzi o poczucie bezpieczeństwa wynikające z kontroli umysłu kobiet. Swoich żon czy partnerek.

ocenił(a) film na 2
krzysyek

"Żony uwięzionej w domu"... bo mąż, który na ten dom pracuje 8 godzin dziennie przez całe w zasadzie swoje życie, to ma wakacje?

Zwłaszcza, jak jest wojna, tak jak na obecnej Ukrainie, gdzie kobiety masowo wywożono z kraju a mężczyźni maja obowiązek iść na front i ginąc za "ojczyznę" czyli za te kobiety. Oj, jaki straszny ten patriarchat. Może jak by tak kobiety poszły walczyć na front i ryzykować życiem, jak mężczyźni, to wtedy by patriarchatu nie było tylko PRAWDZIWA RÓWNOŚĆ.

Pojecie "patiarchat" wymyślone przez feministki, to największa manipulacja naszych czasów. Kto się na nie nabrał, ten jest po prostu frajerem.

Sony_West

Bardzo jasno napisałem na czym patriarchat polega. A Ty dalej swoje.

Obecnie dość dobrym kontrastowym przykładem patriarchatu lat '50 na Zachodzie są kraje z silną religijnością. Patriarchat nie polega na tym, że mężczyźni mają nie pracować zarobkowo. To kobiety mają nie pracować zarobkowo. Natomiast kobiety mają wykonywać żmudne obowiązki domowe.  Mają być uzależnione ekonomicznie od mężczyzn. Co zapewnia mężczyznom kontrolę nad kobietami. 

W filmie bohaterka dobitnie wykrzykuje swemu mężowi prezentującemu patriarchalne poglądy, że ona woli trud i znój codziennej pracy. Nawet po kilkanaście godzin na dobę i w dodatku na nocnych zmianach, aniżeli być uzależnioną od kogoś i zamkniętą w domu jak kura domowa. Czy jak tutaj ukazano jako piękny ptaszek w drogiej złotej klatce.

Patriarchat dąży do segregacji płciowej. W ekstremalnym wydaniu zaczyna od szkół podstawowych (obecnie ten model patriarchatu oparty na Koranie wciela Afganistan). Jednak Biblia również uznaje kobiety za nierówne mężczyznom. Pozwólmy chrześcijańskim fanatykom dojść do władzy, a zrobią z kobietami w kwestii pracy czy edukacji to samo co Talibowie. Zakaz klas koedukacyjnych. Czy inne programy nauczania dla dziewczynek. Nauka dziewczynek zakończona na szkole podstawowej. Byle kobieta umiała pisać, czytać i coś policzyć. Jednak bez szans na rozwój i szans rywalizacji z mężczyznami na rynku pracy.

ocenił(a) film na 2
krzysyek

Bardzo jasno napisałeś tylko o własnych wyobrażeniach. Rozumujesz tak, jak nauczono cię rozumować. W twojej wypowiedzi nie widać krzty samodzielnego myślenia.

Patriarchat to nadużywane słowo. Pomija ono fakt, że życie kobiet jest wyceniane wyżej - jak płonie dom, najpierw ratuje się kobiety i dzieci. Jak w domu jest bieda, to obwinia się za to tylko mężczyznę ('nie potrafisz utrzymać rodziny") i jest tak również dziś, mimo ze żyjemy w (pozornym) świecie równości.

Pamiętam, jak w szkole nauczycielki wciąż powtarzały nam "Dobry kolega pomaga nieść ciężki tornister swojej koleżance". Młodzi chłopcy są od dziecka uczeni, aby ustępować dziewczynkom, być ich "tragarzami", wpaja się chłopcom, że dziewczynki to ta lepsza cześć gatunku.

Media nauczyły ciebie takich pojęć, jak "patriarchat". Ja nie mówię, że kobiet nie należy szanować. ja po prostu widzę "całą szachownicę". Ty widzisz tylko racje "kobiecej części szachownicy".

Myśl samodzielnie.

Sony_West

Jak najbardziej myślę samodzielnie - stąd od dziecka jestem ateistą (moi rodzice nie są). Taka postawa ciągle w polskiej szkole czy w społeczeństwie wymaga pewnej odwagi i samodzielnego myślenia. Znacznie większej odwagi niż pójście na łatwiznę za głosem kato-propagandy wszechobecnej w naszym społeczeństwie. A zwłaszcza w szkołach (wszelkie ceremonie szkolne organizowane/rozpoczynane w kościele), oceny z religii na świadectwie. Kato-Talib Czarnek ministrem edukacji itp. itd.

Głosy feministek są w naszym społeczeństwie znacznie mniej silne. Chociaż rzeczywiście wreszcie coraz bardziej słyszalne.


To o czym wspominasz, wymieniając pozorne przywileje kobiet, to w dużej mierze patriarchat właśnie! Są to pozorne przywileje, bo raczej nikt nie chce być traktowany z góry jako jednostka słabsza. Ani osoby niepełnosprawne, ani kobiety.

To właśnie feministki walczą z patriarchalnym hasłem skierowanym do mężczyzn: "Nie potrafisz utrzymać rodziny?" Chcą zrównać finansowe obowiązki utrzymania rodziny dla obojga płci. Jednak również i przywileje dostępu do tej samej pracy i płacy (ciągle trudno dostępnych dla kobiet profesji jak np. kierowczyni samochodu ciężarowego, pilotki, operatorki ciężkiego sprzętu itp). Ale i zarazem chcą zrównania w obowiązkach wspólnego wychowywania dzieci czy wypełniania obowiązków domowych. Czy to naprawdę takie złe?

Kobiety również biorą czynny udział w sytuacjach ekstremalnych jak wojna. Jednakże w takich okolicznościach bardziej racjonalnym jest starać się maksymalnie oszczędzać życie osób, które są w stanie wydawać dzieci na świat. Jak również i życie już dorastających dzieci aniżeli ryzykować ich życie posyłajac na front. Mężczyźni póki co nie są w stanie wydawać potomstwa na świat. W laboratoriach też raczej tego się nie robi.

ocenił(a) film na 2
krzysyek

Z resztą masz obecnie świetny przykład tego, jak traktowane są kobiety na świecie. Wojna na Ukrainie.Kobiety masowo wywożono poza granice państwa w darmowych autobusach a mężczyźni dostali zakaz opuszczania kraju i obowiązek wyruszenia na front.

Gdzie tu patriarchat? Gdzie tu równość płci? Kobiety mają przywilej ujścia z życiem, a mężczyźni obowiązek walki i być może śmierci. o nie jest segregacja płciowa?

Kobiety wrócą do kraju, na gotowe, jak już będzie po wszystkim.Prawda jest taka, że kobiety mają mnóstwo przywilejów. Ale w interesie feminizmu jest o tym nie wspominać ani tym bardziej mężczyznom za to nie podziękować.Myśl samodzielnie. To normalne, że zasłoniłbyś sobą siostrę, zonę czy matkę przez strzałem z karabinu.  Tez bym tak zrobił.  Ale czy inne kobiety, sąsiadki, dziewczyny które na mnie nawet nie spojrzą na dyskotece... są warte mojego życia? 

Zastanawiałeś się kiedykolwiek?

Sony_West

Pomijając zaszłe ograniczenia zwyczajowe patriarchatu dla kobiet w dostępie do pracy, czy w podziale obowiązków domowych lub nierównym traktowaniu w kwestiach obyczajowych (mężczyna sam wychodzi na imprezę - nikogo to nie dziwi - kobieta powinna mieć przyzwoitkę. Mężczna zaliczający laski - brawo Ty, ale kobieta zaliczająca "chadów" - powinnaś się wstydzić), to owszem kobiety mają więcej przywilejów uregulowanych prawnie.

Największy, najbardziej oczywisty i najmniej dyskusyjny to moim zdaniem ustawa emerytalna dyskryminująca mężczyzn ze względu na płeć, a faworyzująca kobiety (przywilej przejścia na emeryturę już w wieku 60 lat i kontynuowania pracy pobierając jednocześnie emeryturę. Mężczyzna taki przywilej osiąga dopiero 5 lat później).

ocenił(a) film na 6
Sony_West

Tylko wiesz z tą wojną i usówaniem kobiet z lini frontu (że tak powiem), to raczej nie nierówność w traktowaniu płci. Wydaje mi się, że to raczej racjonalne podejście do przetrwania gatunku.
No bo wyobraź sobie, wysyłasz wszystkie kobiety na front. Ile z nich przeżyje, zapewne garstka, ale za to wszyscy mężczyźni. Kto będzie zatem rodził przyszłe pokolenia? Kobieta może urodzić jedno dziecko rocznie przez powiedzmy 20 lat. (Choć nie chce myśleć jakie to dla niej było by obciążające.)
A teraz wyobraź sobie, że wojnę przeżywa garstka mężczyzn i wszystkie kobiety. Jeden mężczyzna może mieć w ciągu roku kilkadziesiąt dzieci.
I teraz sobie odpowiedź, który model lepiej się sprawdzi przy odbudowie populacji po wojnie. Kogo zatem trzeba chronić z czystego pragmatyzmu, a nie z powodów kulturowych?

ocenił(a) film na 6
Sony_West

Oglądasz film i zastanawiasz się czy serio w rzeczywistości są tak szurnięte i skrajnie fanatycznie patriarchalne osoby, by coś takiego wymyślić, a potem czytasz taki komentarz i już wiesz, że tak...

ocenił(a) film na 7
Anetaa4

lepiej bym tego nie ujęła

ocenił(a) film na 8
Anetaa4

to się tyczy też chyba tych osobników, inceli itp którzy nie umieją stworzyć związku, nikt się nimi nie interesuje i frustracja ich zabija. Chcieliby mieć kobietę na własność bo im się 'należy'

ocenił(a) film na 10
julia1233_filmweb

No mega niedopowiedzenia... Film sukcesywnie dawał widzowi znać tymi niedopowiedzeniami i paroma "bezsensami", że COŚ JEST NIE TAK, że coś nie jest normalne. Widz miał się powoli domyślać, że coś tu nie gra. A wszelkie błędy/ dziury w fabule (jak jakieś były naszym zdaniem) zostają wytłumaczone przez zakończenie. Tego nie było. To wszystko nie istniało. Nie można autorom zarzucić, że coś było niedopowiedziane - bo to nie miało miejsca i sprytnie to rozegrali zakończeniem. szach mat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones