Mnie najbardziej rozbroil tekst pani kilka postow wyzej ze jesli ktos nie przewidzial zakonczenia to brakuje mu inteligencji xD
Nie czuję by mi brakowalo zwojów. Studia skonczyc sie udalo. A jednak nie przewidziałam zakonczenia. Wydawalo mi sie ze prędzej tam po prostu ktos daje im jakies srodki halucynogenne albo ze panowie ekperymentują z czyms nieziemskim co powoduje zaburzenia psychiczne. Jedyne co budzilo we mnie wątpliwości co do realnosci swiata przedstawionego to jego nierealistyczność. Victoria, stroje Bunny i muzyka sugerowaly lata 50. A tu Czarni i biali zyjacy razem, Hindus ma biala zone... w UsA nie do pomyslenia. Ale uznalam ze to kolejny "poprawny" film. Koszula Alice wydala mi sie tez dziwna bo wsm w latach 50 kobieta nie moglaby tak wyjsc "do ludzi". No i ksiazka Sylvii Plath - wydano ją w latach 60. Jednak i to, pomyslalam, niedociagniecia filmowe. Tak jak trzymanie golymi lapkami pacjenta przy elektrowstrzasach. Reasumujac, nie inteligencji mi brak lecz przekonania ze tworcy dzisiejszych filmow robią dobry risercz i nie popełniają glupich bledow.

Również mocno rozbroiły mnie tak skrajne opinie od "fabuła tak prosta, że dziecko w przedszkolu rozpozna zakończenie po 10 minutach", po "nic nie rozumiem, wiele niedopowiedzeń, ogólnie fabuła bezsensu". No cóż... nie dogodzisz, dla jednych zbyt banalny, dla drugich niewystarczająco jasny.
Ja osobiście myślałam, że mieszkają pod czymś w rodzaju kopuły, jak w Igrzyskach Śmierci, gdzie osoby jak Frank mają kontrolę nad tym co się dzieje. Faktycznie aranżacja na lata 50 już od początku "śmierdziała" i myślę, że taki też był zamysł reżyserki, by dawać domysły od samego początku, jednak samo zakończenie okazało się nie tak oczywiste i mile mnie zaskoczyło.

Ja tez myslalam że są pod kopułą.

Podpisuję się. Mi się również podobało, nie wiem, kiedy to zleciało. Naprawdę wciągnął mnie ten film.

PS. Dziękuję za Twój wpis, bo również mam abonament U i przekonałaś mnie, żebym jednam zaryzykował. Pozytywnie się zaskoczyłem.

Super, cieszę się, bo właśnie taki miałam zamiar pisząc (swój pierwszy) wpis na filmwebie. :)

Spoko, nie pierwszy i nie ostatni raz kiedy "obiektywna" większość miesza z błotem film, który cenię na prawdę wysoko. Dla mnie jeden z najlepszych filmów roku, tym bardziej biorąc pod uwagę premiery na platformach VOD. Świetne zagrane, ciekawy koncept, na pewno zapamiętam ten film.

Gdy "Apokawixa" ma wyższą ocenę od tego filmu (w tym krytyków) to na prawdę daje do myślenia po co ja w ogóle czytam te opinie i się nimi sugeruję... :)

Ludzie celowo obniżają oceny i są negatywnie nastawieni do filmu, bo pani reżyser kłamliwie oskarżyła Shię o złe zachowanie na planie i wcisnęła na jego miejsce swojego kochanka. Zresztą zgadzam się z taką postawą i uważam, że tak wątpliwe moralnie projekty warto krytykować, a najlepiej bojkotować.

Rozumiem, że krytycy również poszli tym tokiem? Jeśli tak, to mało profesjonalne. Myślę, że większość nie ma pojęcia o usunięciu Shii i zastąpieniu go innym aktorem (nie wiem czy kochankiem czy nie, nie interesuje mnie to).

Czym innym jest bojkotowanie filmow a czym innym danie zlej oceny czy pisanie ze film jest zly bo reżyser to idiota. Ja nigdy nie powiem ze filmy Polańskiego są złe ani nie dam im 1 gwiazdki bo nie lubie samego Polanskiego.

Uważam, że to na prawdę dobry film. Świetnie zrealizowany, piekne zdjęcia moim zdaniem fabuła dopracowana. Myślę, że wyjaśnienie tego czym jest to miasteczko mogło być trochę prostsze dlatego dałam 6 nie 7 , ale poza tym film mnie wciągną i ani przez moment się nie nudziłam.

"Jako posiadaczka karty U.. " możesz rozwinąć co to za karta?

Unlimited w Cinema City

Dziękuję

Dla mnie też film super, nie rozumiem ocen krytyków

Tez tego nie rozumie w tym filmie naprawdę wszystko wyglada dobrze myśle ze to wręcz najlepszy film z nowych jaki oglądałem !!!

@ola_ciach W pełni się z Tobą zgadzam! Też mi się bardzo spodobał i byłam w szoku, że takie oceny.

Też nie rozumiem złych ocen, ale zdaję mi się, że złe oceny dają osoby, które albo są złe na reżyserkę po podobno źle potraktowała aktora Shia LaBeouf’a albo widziały już wiele podobnych filmów i dla nich to kolejny z wielu, ale niektórym ludziom podobał się ten film, nie jest wybitny, ale porusza sporo ciekawych kwestii, takich psychologicznych, bo tak na szybko to można ocenić, że główna bohaterka była więziona przez męża, ponieważ miał z nią zły kontakt i prawie w ogóle nie spędzali razem czasu, oczywiście zarys postaci jest ubogi i nie znamy zbyt wielu szczegółów o nich, ale można się domyślać i tworzyć różne scenariusze jak do tego doszło, że on zdecydował się na to. Interesujące jest rozwiązanie technologiczne, może taka symulacja będzie kiedyś możliwa, przecież taki wynalazek może sprawiać olbrzymie niebezpieczeństwo, już żyjemy w pewnym sensie w symulacji, przez portale społecznościowe, a jeśli komuś będzie się bardziej podobała taka symulacja od prawdziwego życia i nie będzie w stanie żyć w rzeczywistym świecie. Ten film sprawił, że pojawiło się dużo pytań, które są bardzo na czasie i ważne. Jak dla mnie film nie jest zły, ma tylko parę niedociągnięć, a Styles nie gra tak źle, uwaga i tak skupia się głównie na Florence Pugh i ona gra bardzo dobrze.

On w realu był leniwym nieudacznikiem , a ona lekarką-----i tyle, Przecież rozmawiają że ona "weźmie dodatkowe dyżury" ----bo on stracil pracę .....A on nawet nie zjadł czekając na obsługę...........to sobie wymyślił kurę domową

Dokladnie.

Ja też nie rozumiem tych niskich ocen. Ludzie tłumnie poszli na Barbie by się podniecać tym filmem i znajdować w nim jakąś logikę podróży pomiędzy światami lalek a rzeczywistość, a tutaj w tym filmie widza same mankamenty. Zakończenie oczywiste? W życiu bym się nie spodziewał ze to jej własny mąż wlaczyl ja do Matrixa by zachować dla siebie. To ze świat jest nierealny to można było zauważyć ale dlaczego jest nierealny i jak, tego by nawet najlepszy detektyw nie przewidział heh

A ja te słabe oceny rozumiem bo już to widziałem,tylko lepiej zagrane,bardziej oryginalne ,zaskakujące.I nawet nie jestem posiadaczem karty U.

Cieszę się, że napisałaś, bo po ocenie chciałam odpuścić. Jednak spojrzałam na ten wątek i stwierdziłam, że dam temu szanse i nie żałuję. Ostatnio rzadko wciąga mnie jakiś film czy serial na tyle żeby nie zaglądać w telefon, a tu jednak łapałam się na tym, że wręcz przeciwnie nie mogłam się oderwać od filmu. Jak dla mnie aktorzy dali radę, obraz przyjemny dla oka i mimo, że nie brakuje mi spostrzegawczości, to spodziewałam się innego zakończenia, ale to dobrze. Tyle podobnych produkcji oglądamy, że co raz trudniej Nas czymkolwiek zaskoczyć i przyciągnąc uwagę na dłużej, dlatego też polecam tą produkcję.

Ten film to jedno wielkie nieporozumienie. Rozpoczynając na beznadziejnej i pozbawione jakiegokolwiek kunsztu grze aktorskiej a kończąc na fabule tak cienkiej jak wszystkie nowe części Gwiezdnych wojen razem wzięte

Mega mi się podobał, no ale koniec końców wydostała się z tego świata