Przyznam się szczerze, że oglądając ten film przez pewien czas myślałem o tym, że wystawię mu ocenę bardzo dobrą - było tak do momentu kiedy trzej uciekinierzy dotarli do wioski jednego z nich (no może jeszcze kilkanaście minut od tego momentu). Później fabuła nieco się rozmyła - było dosyć monotonnie z fabułą umiejscowioną we wsi, bez ciekawych i trzymających w napięciu zwrotów akcji. Film wartościowy ze względu na przedstawiony obiektywnie obraz czasów których dotyczy - nie ma w nim propagandy, ale za to jest realnie przedstawione życie Rosjan w tym okresie. Doskonała gra Bogdana Stupki. Moja ocena to 6/10.
Trochę o tą monotonię twórcom chodziło. Chcieli pokazać, że wojna to wcale nie były czyny bohaterskie, bitwy, akcje, zmagania, ale również taka nuda w głuszy, bez informacji ze świata...
Każda wojna ma fragmenty gdzie dominuje głównie akcja czysto wojenna z wyrazistymi bohaterami i ich rolą w filmie, a także fragmenty zagmatwane gdzie wszystko jest pomieszane bez jasnego podziału na złych i dobrych i mało wciągającej i klarownej akcji. Ja szczerze mówiąc lubię kiedy wszystkiego z wymienionych wyżej elementów w filmie wojennym jest w odpowiednich proporcjach, a w tym obrazie szczerze mówiąc mi tego zabrakło.
.."nie ma w nim propagandy, ale za to jest realnie przedstawione życie Rosjan w tym okresi..." heheheh , pośmiać się to za mało , wystarczy lektura wspomnien żołnierzy z forntu i z tego okresu co yt i rewolucja umożliwiła i co ruskie masowo robią teraz bez nadzzoru państwa , żeby zobaczyc że życie było inne niż oficjalna propaganda jak i ta wroga do kórej ten film sie zalicza - choć ma w sobie elementy prawdy. bo najlepsze kłamstopw to takie kótrew ma w sobie makjsymalnie duzo prawdy