Twórcy zmienili tytuł filmu z "Kitbag" na po prostu "Napoleon". Powodem było dotarcie do większego grona widzów.
Dla przeciętnego zjadacza hamburgerów z USA bliższą i bardziej realną postacią jest Iron Man czy Kapitan Ameryka, więc zmiana tytułu na taką oczywistość mnie nie dziwi. U nas z resztą z inteligencją też idziemy w tym kierunku ;) Rzemieślnik "mam w d... historię" Scott i zdecydowanie za stary Phoenix w 2h pokażą nam cesarza, którego życiorys to kilka 3godzinnych filmów - dodatkowo nakręconego w czasach "woke" (na trailerze silna Józefina). Może być ciekawie.
Już nie przesadzajmy. Przeciętny polski widz widząc tytuł "Kitbag" także nie skojarzyłby, że chodzi o Napoleona. ;)
O tym właśnie przecież piszemy. Pierwotny tytuł film nie wskazywał na Napoleona, dlatego został zmieniony by dotrzeć do większej liczby widzów.
Aha, ja Twoje odwołanie do "przeciętnego widza" zrozumiałem w ten sposób, że wśród znawców historii to się jednoznacznie z Napoleonem kojarzy. Z tego co poszukałem to odnosi się to do powiedzenia "There is a general's staff hidden in every soldier's kitbag", które odnieść można do tej postaci, ale nie tylko do niej.