Ad. 2 Te zamieszki to powstanie rojalistyczne w Paryżu w 1795r, które stłumiły oddziały Napoleona przy użyciu armat.
Ad. 7 i 8 - To na pewno bitwa pod Waterloo, ale z tymi umocnieniami to przesada, to nie I wojna światowa :P zresztą ani Francuzi ani Brytyjczycy nie mieli czasu budować umocnień przed bitwą. Ponadto nie znam się na artylerii z okresu wojen napoleońskich, ale odległość na jaką strzelają działa francuskie jest gigantyczna i raczej niemożliwa do osiągnięcia w tamtym czasie.
Ad. 9 - Coś mi się wydaje, że w tym filmie zobaczymy nową wersję bitwy pod Austerlitz a'la R. Scott :P

Cóż od razu było wiadomo, że R. Scott dość luźno podchodzi do realiów historycznych, więc nie należy oczekiwać tu wiernego odtworzenia wydarzeń, pod tym kątem będzie to taka "Bitwa warszawska" Jerzego Hoffmana ;)

AD2. tak wiem o co chodzi, ale nie dopisałem dlaczego Napoleon tak postąpił, bo widział jak zmasakrowany szwajcarskich gwardzistów, (uciete palce, wydłubane oczy, uszy, wybite zeby, poćwiartowane ciała) dlatego z taką stanowczością otworzył ogien.

AD7 mówiłem o umocnieniach Torre Vedras w hiszpanii ale pogoda sie kiepsko zgadza i Napoleona tam nie było.

Działo 12 funtowe strzelało na 1 km celnie w miare, kartacze od 500 do 800 metrów zalezy czy działo 8 funtowe czy 4 funtowe. Częstym był ostrzał rdzeniowy gdzie kula była wystrzeliwana z działa tak aby uzyskała jak największą prędkość i kosiła szeregi żołnierzy


Szkoda tych udziwnień bo historia taka jaka jak w ksiażkach jest już fascynująca

Dojadą w jednym filmie aż do Waterloo? Da radę to wszystko zmieścić?
Chciałbym by doszli do bitwy trzech cesarzy, a wyprawę na Moskwę i 100 dni z Waterloo zostawili na drugi film.

Myślałem troche nad tym, że mogą to być fragmenty starć. Coś w rodzaju wspomnień z św Heleny. Jedno generalne starcie powinno być. Film powinien mieć 3 części tak naprawdę. Ciężko będzie to zmieścić w jednym filmie

Jest w zwiastunie płonąca Moskwa przez 2 sekundy, a scena z czworobokiem brytyjskim i francuskimi kirasjerami wokół to Waterloo.

Na prawdę myślisz że ten film będzie miał jakiekolwiek odniesienia do rzeczywistości? Pewnie powstanie spektakularny i wciągający zestaw przekłamań i bzdur historycznych.

No raczej. To Scott. W "Gladiatorze" stworzył takie SF, że nie mam pojęcia jak zamierza z kolejnymi postaciami historycznymi pociągnąć to w dwójce (a ma być choćby Karakalla). W "Królestwie Niebieskim" też odleciał, chociaż film dobry (tylko we wersji dircut), o "Robin Hoodzie"najlepiej zapomnieć. Ciekawe jak daleko odleci tu, z trailera czuć też "woke " - oby nie okazało się, że za jego sukcesami stała tak naprawdę Józefina...

Same oddziały Gwardii Cesarskiej narzekały, ze od rozwodu przestała świewić szczęśliwa gwiazda nad nimi :) oczywiście z przymrużeniem oka. Oczywiście wiemy, że to sobie zawdzięczał sukcesy, ale właśnie pogoń za potomkiem zaprowadziła go dop zguby wiążąc się z rodziną cesarską Austrii, która dwa razy go zdradziła i zaatakowała 1805 i 1809 a mimo to z nimi wszedł w sojusz. Gdyby tylko wgniótł w ziemie austrie, prusy mógłby panować dłużej.

Ridley Scott poszedł w legendę Thiersa jakoby Rosjanie potopili się gremialnie w stawie Zacan. Ponadto za dużo scen poświęcono bitwie pod Arapilami, Waterloo, o którym Bondarczuk zrobił najlepsze kino
Odwrót spod Moskwy słabo się zapowiada - ot jeden wóz, armata i komputerowo wygenerowany śnieg. Obawiam się że pominięto zupełnie Jenę, Wagram, Lützen, Budziszyn, Drezno, Lipsk, to byłoby wielce oczekiwane. Ale na bezrybiu i tak ryba...

Ciesze sie, że ten film nie zamaże moich ponad 100 ksiażek na półce. Ja bym osobiscie bardziej przedstawił kampanie 1809 tzn Aspern później Wagram. Ginie St-Hillare, Lannes, D'Espagne, Lassalle. Mamy 100 działową baterię pod Wagram.. Ech. Film powinien mieć 3 czesci tak naprawde by jako tako zmieścić wydarzenia. nie ma co sie nastawiać ze sie wyjaśni wszystko, chociaż dobrze tez wiemy, że bitwa taka jak w Gladiatorze miejsca nie miała, ale realizacja, rozmach tego filmu pozwala zapomnieć. Chociaż z drugiej strony, był taki jeden co rzucił wyzwanie Rzymowi a był niewolnikiem i całkiem dobrym nawet dowódcą wojskowym :)

Uwielbiam erę napoleońską jakie książki pan poleci? bo narazie nie trafiłem na nic wybitnego.

1)Ostatnio wyszły 2 tomy Alexadra Mikaberidze. Napisał również świetne książki o Berezyna i Borodino.
2) Mamy Henry Houssaye o kampanii 1814 roku, powrocie z Elby do 15 czerwca 1815.
3) Jest John Tulard o kampanii 1807 roku w Polsce i bitwach pod Iławą Pruską i Frydlantem.
4)Żołnierze Wielkiej Armii Jean-Claude Damamme.
5) Cesarskie bagnety. Taktyka napoleońskich baterii, batalionów i brygad na podstawie regulaminów z epoki George Nafziger
6) Armia Napoleońska 1790-1815 Lucien Rousselot
7) Oleg Sokołow Austerliz, Napoleon i ALeksander, Armia Napoleona
8) 1812. Tom I. Marsz na Moskwę
Paul Britten Austin 3 tomy Marsza na Moskwe
9) Adam Zamoyski biografia, Wojna 1812
10 Marian Kukiel pisał dużo ten
11_ John GIll kampania 1809

i wiele innych

Dziękuję ślicznie

"Pamiętniki Filipa Pawła de Ségura adiutanta Napoleona" - w skrócie - jak miło umierać dla cesarza.

"Napoleon i jego marszałkowie "- Archibald Gordon Macdonell . Dobre pióro autora.

Arcole i Lodi to dwie rozne bitwy i 2 rozne mosty.

ile to przecinek znaczy. Oczywiście, że dwie różne.

Powinno być Austerlitz - Frydland - Borodino - Lipsk - Waterloo, ale wątpię nawet, że aż tyle pokażą nawet w wersji 4h+