Lekka opowiastka o starciu idealisty z tytanem władzy. Poza sceną egzekucji nie ma w tym filmie nic, czym obraz mógłby wyróżnić się z tłumu. Całość jest zwiewna niczym puch marny nie zostawiając głębszego śladu w pamięci. Postaci są nawet ciekawie zarysowane, ale twórcom jakby brakuje pomysłu co z nimi zrobić. Cóż do jednokrotnego obejrzenia w sam raz. Jednak nic więcej z niego nie da się wycisnąć.
I tu nie zgodzę się z tobą otóż w tym bardzo nudnawym filmidle jest jedna rzecz warta obejrzenia. A mianowicie są to mniamniuśne cycusie Moniki... mniam.