Według mnie postać płaska i niepogłębiona, a film niekonsekwentny w środkach wyrazu, miałam wrażenie, jakby po drodze było dużo tzw. "szycia" i brak pomysłu już na początkowym etapie.
Postaci męskie dobrze zbudowane, za to postać kobieca spłycona tak bardzo, że aż szkoda potencjału. Do tego snucie się po mieście i mamy tradycyjny film o snuju miejskim, który nie wie, o co mu chodzi, a przy okazji jest kobietą, bo modnie teraz być kobietą.
Szkoda.
Takie trochę nie wiadomo co i nie wiadomo po co.