ale nie znaczy to wcale, że nie może podobać się mężczyznom. Obejrzalem go ze względu na Cameron Diaz i trzeba przyznać, że zdecydowanie udowadnia w nim, że słusznie znajduje się od lat na liście kilku najlepiej opłacanych. Zaskoczyła mnie Calista Flockhart, która zagrała przeciwieństwo swojej bohaterki z "Ally McBeal". Kathy Baker i niesamowita Glenn Close urzekły mnie, choć moim zdaniem najlepszy, bo najmocniejszy i najbardziej poruszający był wątek z Holly Hunter, która zagrała fantastycznie. Podobał mi się pomysł reżysera o luźnym powiązaniu wszystkich wątków. Więcej takich kameralnych filmów!