To nie jest film familijny. Seksistowskie teksty padające z ust DZIECI są na każdym kroku. Przez to film zrobił się niesmaczny i bardzo dużo stracił. Nie wiem co autor chciał osiągnąć z tym seksem ale moim zdaniem poszło w przeciwnym kierunku.
Dziś jest internet i wszystkie dzieci w szkole mają wychowanie seksualne a przy ty wiedzą lub to zrobią od swoich kolegów co jest pięć. Też z pocztątku sam obejrzałem aby zobaczyć czy jest po bandzie gdyż to netflix! Ale to dobry film z miłą akcją w stylu lat 80 i 90.Avengers też poruszył miłość pedalską ale dziś tak jest i nie unikniesz i nie uchronisz dzieci od tego, ale możesz to kontrolować oglądając z nimi i im to racjonalnie tłumaczyć gdy zapytają.
Obejrzałem - moim zdaniem film jest dla dzieci, ale starszych niż docelowe 13 lat. Seksistowskie teksty nie są jakieś super straszne dla dziecka pokolenia smartfonu i internetu, które ma nieograniczony dostęp do stron eroto-porno, nie oszukujmy się. Mówienie o siusiakach i molestowaniu organem płciowym przez kosmitę to efekt całkiem "zdrowego" ale klasycznego już podejścia w sci-fi, gdzie penetracja sondą jest standardem:). Bardziej bym tu widział niebezpieczeństwo w brutalizmie scen, w przemocy, rozwiązywanie problemów metodą walenia z główki czy uderzenia w twarz, a zaraz potem, że nic się nie stało - bez sensu, dzieci oglądając uczą się patologicznych wzorców. Nie rozmawiamy, tylko się bijemy. Poza tym jest parę scen brutalnych, których być nie powinno, jak kosmo-pies atakujący kobietę i pożerający jej ciało, czy sceny rozrywania ciał na strzępy, wkładanie szponów do ust, odpadające głowy itp. groteska. Film dla młodzieży, dość sprawnie zrealizowany, o ile patrzy się nań z przymrużeniem oka. Nie jest to jednak E.T. - to właśnie ten film polecałbym trzynastolatkom, bo uczy empatii, przyjaźni i przekazuje dobre wzorce. Film Na Krańcu Świata natomiast co najwyżej przekona dzieci, aby ubierały się w najnowsze ciuchy Adidasa, bo product placement w tym filmie jest tak nachalny, że aż mierzi. Scena w centrum handlowym, specjalnie pokazana podeszwa z logo Adidas - ten film to po prostu efektowna reklamówka modowa, mająca przekonać młodzież do konkretnej marki, sprytna manipulacja. Dobry materiał dla szkół, aby pokazywać metody manipulacji w show biznesie. Jak dla mnie 6/10 może 7 za sprawną realizację i bardzo dobre efekty specjalne.
No za tą groteskę to mój nauczyciel z liceum byłby w stanie z Tobą zrobić to, co ten pies zrobił z tą kobietą. Pewnie chodziło Ci o gore, którego znawcą nie jestem, ale domyślam się, że brutalność z tych scen to trochę za mało, żeby je tym mianem określić.
A film ogólnie dość przewidywalny i tandetny, ale plus za humor. Niestety teksty jak te z filmy wychodzące z ust takich małolatów to jednak codzienność, więc nie ma się co oburzać, bo Netflix aż tak bardzo wcale nie pojechał, no ale racji trochę macie, bo być tak nie powinno. Wracając do filmu, to wyjątkowo dobrze wypadły zdjęcia, efekty specjalne trochę gorzej, ale wciąż przyzwoicie. Ścieżka dźwiękowa też daje radę, szczególnie Straight Outta Compton. Trochę się jednak zawiodłem, bo zabrakło Cypress Hill, których można było usłyszeć w zwiastunie. Ogólnie w porównaniu do podobnych filmów wcale najgorzej nie wypada.
Wracaj do kościoła i nie wychodź. Jeśli widzisz w tym filmie cokolwiek nie właściwego to polecam psychiatre. Może czas się obudzić we współczesności. Bardzo fajny film sci-fi. Miło się oglądało.
A skąd w ogóle pomysł, że to film familijny? Bo głównymi bohaterami są dzieci? To mniej więcej take rozumowanie, jak twierdzenie, że każdy film animowany jest bajką...