Toć ekranizacja książki o takim samym tytule.
Nice try ;)

No i?
Pocieszające ma być, że radosna twórczość tłumacza zaczęła się nie od filmu, a od książki?

No więc jaki to tytuł by cię usatysfakcjonował? I co jest złego w oryginalnym tłumaczeniu?

Tłumaczenie nie powinno być oryginalne, tylko wierne...
Skończmy tę jałową dyskusję

Nie chodziło mi o oryginalność, tylko o sam przetłumaczony tytuł. Mroczny Zakątek brzmi bardzo dobrze i doprawdy nie wiem, czemu wg ciebie nie jest wierne w żadnym stopniu co ukazano w filmie. O ile go oglądałeś :)

Nie oglądałem jeszcze. Chodziło mi o to, że "places" to raczej nie "zakątek". Tytuł powinien być tłumaczeniem tytułu oryginalnego, a nie sileniem się tłumacza na oddawanie treści filmu. To nie jego zadanie.