Koniec filmu bardz nie rozczarował, wolał bym żeby nie było żadnych wariatów czy duchów (jak mogłoby się wydawać wcześniej) a prześlaowcą okazał by się Gunnar, który najzwyczajniej w świecie oszalał.
Zaprzeczasz sam sobie. Piszesz, że wolałbyś żeby nie było żadnych wariatów a później wspominasz, że wolałbyś żeby to Gunnar "oszalały" stał za tym wszystkim.
Mimo wszystko też wolałbym raczej tą wersję z Gunnarem tak jak napisałeś.