bez polotu, bez zaskoczeń i twistów, płytki i nużący. King na prawdę napisał coś aż tak złego, czy jak zwykle reżyser nie uciągnął jego powieści?
Saga ma siedem części, to tutaj to nieskładny miszmasz kilku tomów. To tak jakby Wladcę Pierścieni upchnąć w 87-minutowym akcyjniaku, a jedynym elementem łączącym film z powieścią byłyby imiona postaci i motyw z pierścieniem.
Nie czytaj nigdy już nic bo zostaniesz filmwebowym malkontentem..... za późno :( już dla ciebie synu :P