Widzę, że ogólnie mało osób zrozumiało ten film. A najlepsze jest to, że większość uważa, że ten wątek z Anna jest prawdziwy. Że to jego prawdziwy wybór. Mi się też tak na początku wydawało. Ale nie do końca. Bo tak naprawdę ten film nie jest tylko o tym "co by było gdyby".
Uważacie, że ten wątek był prawdziwy, bo tam był najbardziej szczęśliwy. Ale to nie nie jest wyznacznik prawdziwości. Każdy, tak jak w swoim życiu szuka szczęśliwego zakończenia. A równie dobrze mógł wszystko stracić, zginąć...
Ten film nie pokazał zakończenia. Nie pokazał też drogi tego chłopca. Na końcu padają mądre zdania. Np:
-Z tych wszystkich możliwych żyć...które jest tym właściwym?
-Każde z nich.
-Każda ścieżka jest tą właściwą.
-"Wszystko mogło być czymś innym, a znaczyłoby dokładnie tyle samo"(lub inne tłumaczenie: "Wszystkie ponieważ żadna nie ma większego znaczenia"
-Tennessee Williams.
No właśnie. Pokazuje, że jakąkolwiek drogę wybrałby ten chłopak, całe jego życie znaczyłoby tyle samo. A dla innych byłoby bez znaczenia. Z perspektywy innego człowieka, boga, absolutu... Liczy się tylko tu i teraz. I tylko dla Ciebie...
-W szachach nazywa się to "Zugzwang". Kiedy jednym dobrym ruchem, jest brak ruchu.
Następne zdanie. Z perspektywy tego chłopca stojącego na torach najlepszym ruchem byłby brak ruchu. Ale musiał wykonać jakiś ruch. Każdy musi. A każdy ruch prowadził do jego klęski... tak jak ludzkie wybory...
Film wg mnie świetnie zrobiony. Nie ukrywam, że trzeba się w niego wgłębić. Oglądałem go 3 razy i tak naprawdę nie wszystkie wątki ogarnąłem. Za pierwszym razem oglądałem nieuważnie. I to błąd, ponieważ na tym filmie trzeba być maksymalnie skupionym. Jedna scena umknie już film wydaje się bez sensu. A wcale taki nie jest... Polecam, bo o wszystkich wątkach nie napisałem, poruszyłem tylko 2 :)