tylko w romantyczniejszym wydaniu. Film przewidywalny ale fajnie się ogląda. 6/10 to chyba dobra nota.
Bardzo dobra nota, jak na mój gust to nawet sporo za dobra. Australijczycy muszą jeszcze popracować nad dobrym kryminałem kostiumowym. Anglikom nie dorównują.
Owszem mamy tu zbrodnię i miłość ale tempo akcji jest zdecydowanie inne. Sherlock Holmes miał za zadanie "obudzić widza" a Morderstwo w dorożce to już trochę inna bajka. Trudno wymagać tu akcji jak w Sherlocku Holmesie ponieważ prawdopodobnie film został tak celowo nakręcony by zaciekawić widza zbrodnią, tajemnicą i miłością, finalnie zakończyć happy endem w spokojnej akcji.
Jeżeli zamierzenia były na styl Sherlocka Holmesa to jeszcze dużo pracy muszą włożyć Australijczycy i tu się zgodzę.
6,5 może naciągane 7 na 10.