PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=874469}
6,3 14 818
ocen
6,3 10 1 14818
6,9 31
ocen krytyków
Moje wspaniałe życie
powrót do forum filmu Moje wspaniałe życie

A moim największym marzeniem jest poznać kogoś, kto ten film nazwał komedią...
Sam mam wieeeelglachne poczucie humoru i ogólnie jestem takim "jajcerzem" na codzień, ale tego "ktosia" to bym chciał poznać osobiście - to jest jakiś MEGA JAJCARZ - chylę czoła - sam bym czegoś takiego nie wymyślił.
A sam film jest całkiem spoko, ale z pewnością nie miałbym odwagi (ani fantazji) nazwać go komedią choćbym nie wiem ile wypalił tych ziółek od znajomego Mongoła...

kotlet4ever

obejrzałam tylko zwiastun i ostatnie co mi przyszło do głowy to " komedia" aż się boję co by było po całym seansie. :)))

ocenił(a) film na 6
kargulowa555

Oglądaj - w sumie to nie jest komedia, ale warto zobaczyć bo jak na polski film, to jest tam sporo dobrej aktorskiej roboty - nie pożałujesz.

kotlet4ever

spróbowałam ale nie dałam rady- może akurat nie mam nastroju na takie filmy, jedyna strawna dla mnie osoba w tym filmie to Braciak. A jak lubię Buzkówną i Woronowicza to w tym filmie kompletnie nie mogłam sie do nich przekonać, nie pasowali mi i tyle

ocenił(a) film na 6
kargulowa555

Tak to czasem bywa z tymi filmami i z ich ocenami.
Muszą trafić na swój czas i odpowiedni nastrój... "oglądacza" ;)
I chyba lepiej było napisać Buzkównę a nie Buzkówną...
Wiem czepiam się szczegółów, ale jakoś tak samo mi to przychodzi, bo zawsze się bałem tej "Pani od Polskiego", co robiła... dyktanda ;)))

kotlet4ever

Pełna zgoda :) Film musi mieć swój czas tak samo jak książka a nawet żywa osoba spotkana w tym a nie innym momencie życia . A co do odmiany masz oczywiście racje choć obawiam się że już niedługo nikt nie będzie tych form używał tak jak założę się że większość osób uważa że mówi się " Buzkównej " w dopełniaczu a nie " Buzkówny" :)

ocenił(a) film na 6
kargulowa555

Trochę myślałem co ci odpowiedzieć...
Widzę, że trafiłem na zacną interlokutorkę, więc postaram się utrzymać godny poziom dyskusji (choć trudno mi będzie, bo mam bardzo niewyparzony jęzor - wybacz ;)
Ale widzę , że i Ty z niejednego pieca chleb jadłaś, i jak widzę... lubisz składać literki w tekst (i czytanie odpowiedzi też sprawia ci przyjemność), więc zacznę tak:
1. Jakbyś chodziła kiedyś ze mną do tej samej klasy, to byś dzisiaj tych literek nie napisała :)
Bo ta "Pani od Polskiego" by cię tak długo waliła po łapkach linijką (za brak tych wszystkich przecinków i kropek), żebyś normalnie nie dała rady klikać po klawiaturze, (a klikanie po myszce to już by było zupełnie niemożliwe! :)))
2. Trzymam się nadal mojej wersji co do odmiany nazwiska Panny Buzek:
Bo to nazwisko kończy się spółgłoską, więc tak przez analogię:
Jakby nazywała się np. Korczak, to byś bez namysłu napisała:
Lubię Pannę Korczakównę, a nie Pannę Korczakówną
A jakby się nazywała Kowalska, to już jest zupełnie łatwo:
Lubię Pannę Kowalską, a nie Kowalskówną :))
Co do reszty - widzę, że zgadzamy się w 100 procentach! ;)
Bardzo szanuję ludzi czytających książki (najbardziej tych co czytają jeszcze te wydrukowane na starym, pachnącym papierze, ale i ci od e-booków też są ok... ;)
Język oczywiście jest "żywy" i być może masz rację - niedługo nikt już nie będzie potrafił ogarnąć takich subtelności, jak te o których tu rozmawiamy - smutne, ale prawdopodobne.
Bo to samo jest z tymi wszystkimi "naszymi":
"H", czy "CH"?
"Ż", czy "RZ"?
"U", czy "Ó"?
Nikt tego dziś nie ogarnia, a... kiedyś (kilkadziesiąt zaledwie lat temu) to normalnie było słychać... w wymowie ludzi na ulicy ;)

Kłaniam się nisko i całuję rączki!
Tak zawsze mawiał (i zawsze czynił te honory!) brat mojego dziadka.
To był prawdziwy Ułan Jazłowiecki i jak poznawał (i żegnał) jakąś kobietę to zawsze całował ją w dłoń,
Robił tak za każdym razem przez ponad 80 lat! ;)
I ja ten zwyczaj postanowiłem kultywować, bo... to jest takie bardzo... polskie ;)
Cmoktam cię zatem na pożegnanie Pani Kargulowo zgodnie ze starym obyczajem - w sam środek dłoni! :)

kotlet4ever

Pozdrawiam serdecznie. Nie jestem co prawda wielką miłośniczką całowania w dłoń ale rozumiem, ze jest to wyraz szacunku. Nie wymagam ale też się nie wzbraniam :)

kotlet4ever

Uwielbiam, uwielbiam ludycznych polonistów.
Uwielbiam ekspertów od interpunkcji, ortografii i kindersztuby, mylonej z savoir-vivre'm.
Rzecz w tym, że sam tej interpunkcji, której nauczać masz aspiracje, do końca nie ogarniasz. (Jeśli będziesz zainteresowany, wypunktuję przykłady w Twoim tekście).
Kole w oczy również, że jako apologeta dobrych manier, szczególnie w stosunku do płci pięknej, zwracając się do kobiety, piszesz zaimki osobowe małą literą. Czyżby ta "Pani od Polskiego" nie nauczyła Cię tego? A nawet dziadek - ułan niezwykle całauśnoszarmancki.

Kłaniam się nisko, po samo klepisko.

ocenił(a) film na 6
ninapinta

Poczułem się wbity w klepisko...
Ale... troszkę zasłużyłem i wiem dlaczego :)
Ale tak to już jest w każdej wsi, że jak jednemu chłopu wyrośnie bardziej dorodna cebula, to stara się doradzić temu, co mu wyrosła mniejsza...
Jak to jeden taki powiedział: "Dobrymi chęciami jest wybrukowane Piekło"...
No to teraz bądź taka/taki uprzejma/y i przejrzyj własny tekst i go... "wypunktuj" :)
Zacznijmy od tego, że to nie był mój dziadek, tylko... jego brat ;)
Nikt nie jest doskonały - nieprawdaż?
Tym razem rączek całować nie będę, bo mają... długachne pazury ;)
Ale ukłonię się uprzejmie!
Zachowując dla bezpieczeństwa... delikatny dystans ;)

ocenił(a) film na 7
kargulowa555

Czy wiesz, że nazwisk kobiet jeżeli nie są zakończone na samogłoskę się nie odmienia?. Końcówki ówna i owa kiedyś się używało dla zaznaczenia stanu cywilnego. Wkurza mnie jak chce się być na siłę poprawnym.

kotlet4ever

Dokładnie, jak tylko zobaczyłem Agatę Buzek, to musiałem sprawdzić, a teraz jest następny dzień i dalej myślę o tym filmie, strasznie mi się podobał. Bardzo życiowy, bardzo lekki i prawdziwy. Rolą Agaty Buzek jestem wręcz zachwycony.

ocenił(a) film na 6
pbinczyk

Oj...
Ja ten kijek w mrowisko wbiłem rok temu i trochę się musiałem natrudzić, żeby znaleźć Twój komentarz.
Ale się udało ;)
Miło spotkać kogoś, co skorzystał z komentarza i jest zadowolony.
Pozdrawiam serdecznie ;)

ocenił(a) film na 6
kotlet4ever

Dramat ,poczułam się po nim trochę "wypluta". Właściwie życie, jakie jest albo bywa

ocenił(a) film na 6
jokor11

Przykre, ale i tak chyba miałaś lepiej niż mąż głównej bohaterki...

ocenił(a) film na 6
kotlet4ever

No wiesz, są różne komedie ;) A tak serio, ja widzę tu AKCENTY komediowe i akurat lubię taki typ kina, że jak w prawdziwym życiu - jest tragicznie, a nagle wydarza się coś zabawnego, co przekłuwa balonik napięcia - ale tu akurat to nie uratowało całości. Mnie film rozczarował, choć miał potencjał...

ocenił(a) film na 6
wy_aga

Oczywiście rozumiem, co masz na myśli...
No dobra...
Tu jeszcze można pisać prawdę - NIC nie rozumiem! :)))
Film cię rozczarował i dałaś ocenę 6?
Równocześnie film ci się podobał i nie podobał?
Noż kurde - jesteś 100% kobietą!
Jak akurat nie masz chłopaka co chodzi codziennie na siłownię, nie należy do żadnej mafii ani do partii, to chętnie cię zaproszę na jakąś "kawę", bo jesteś wyjątkowa ;)
Daj znać ;)

ocenił(a) film na 5
kotlet4ever

Mnie ciekawi kto zamieścił opis - zupełnie nie pasuje mi do fabuły filmu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones