Z reguły nie lubie polskich filmów. "Moje miasto" rzuciło mnie na kolana. Jestem pełna uznania dla twórców, szczególnie zaś dla Radka Chrześcijańskiego za autentyczność granego bohatera. Mnie ten film napawa optymizmem.
P.S. Szczur też powinien dostać jakieś wyróżnienie za taktowność ruchów ;]