Jakoś tak mnie wzięło i odświeżyłem sobie Mistrz Kierownicy Ucieka. Ponieważ mam do tego filmu sentyment obejrzałem też drugą część...Ależ masakra... Film powinien nazywać się Mistrz Kierownicy Niańczy Słonicę. Gagi wymuszone i infantylne, jedna głupia scena samochodowa - niby bitwa ciężarówek z radiowozami (z Kanady?...

Brakuje wartkiej akcji i za dużo przestojów.

Takiej żenady dawno nie widziałem.

Druga część z serii o "Mistrzu kierownicy.."to całkiem niezła komedia,którą przyjemnie się ogląda.Jak na film akcji to jednak za mało,dlatego tylko 6/10

Bardzo fajna komiedia sensacyjna z świetną sceną szarży ciężarówek na radiowozy policyjne. Reynolds w najlepszej formie, jako jego alter ego świetny Jackie Gleason vel Szeryf Buford T. Justice. Klasyka gatunku 7/10

Film wczoraj nadawany był w TVP i czytał Piotr Borowiec, ksywkę głównego bohatera przetłumaczono jako "Zbój". Według mnie cześć II mistrza ustępuje jedynce na całej linii, niema tej dynamiki, tego humoru, tego oryginalnego klimatu. Pozostaje postać "zbója" jedynie i jako tako godne realizacja, ale to nie to samo co...

Bandyta to Bandyta i to najbardziej pasuje - nie mogłem dzisiaj znieść jak Piotr Borowiec mówił cały czas "ZBÓJ" -_- (zreszta w napisach też było Zbój)
H** a nie Zbój..
ONLY BANDIT!! :)

WSTYD: powinien mieć ocenę > 7-8/10! film za trudny dla tych z mielonką od gier między uszami.

i nie ma przyciężkiego humoru właściwego dla pewnej części komedii amerykańskich (typu "wymioty i rozporek", choć rozporek się pojawia, acz z klasą sprawa rozwiązana). Tylko jedno mnie zastanawia, w jaki sposób samochód, który wpadł do rzeki, dalej jechał? I apel do Redaktorów: zamieśćcie więcej "ciekawostek",a...

Tez pełna chumoru komedia o piracie drogowym tamtych czasów naprawde wlwhandzki filmik .

Trylogia świetna zabawne . Mozna tak to okreslic szybkie samochody piekne kobiety i alkochol i o to chodzi . I tyle powodow do smiania sie

3 części filmu a w zasadzie to wszystko łączy się w całość. Druga część równie genialna jak pierwsza :)