myślę, że porównania z Parasyte'm nie wywodzą się od podobieństw w filmach tylko o rozpoznawalności ;)

Rozpoznawalności ?

rok po zdobycie praktycznie wsyzstkiego przez pa Parasyte, pojawia się kolejny Koreański film, który jest jednym z faworytów do zdobycia tej najważniejszej statuetki. Taki same porównania były w Polsce pomiędzy zimną wojną a bożym ciałem na przykład

Czyli się przejęłam? ;-)) hehe

Tak się składa, że "Minari" jest filmem amerykańskim :)

bo to kolejna odsłona problemu najuboższych w Korei, tym razem zamiast walki kosztem innych, mamy walkę o lepsze jutro poprzez ciężką pracę. niezależnie w jaki sposób żyjesz i tak za bardzo nie masz wpływu na swoją przyszłość. jest pewna granica, której nie da się przekroczyć

Bo..nie żyjemy sami? Jaka granica..? Zaciekawiłeś(aś) mnie.

"Bo..nie żyjemy sami?"
- nie wiem co tutaj wymyśliła, rozwiń myśl.


"Jaka granica..? "
granica dobrobytu (zamożności) czy teraz jest jaśniej (: Bardziej dobitniej możnanapisać tak: W momencie kiedy jesteś biednym rolnikiem zdecydowanie ciężej jest zostać dyrektorem prestiżowej firmy, niż gdybyś urodziła się bogata. Albo bardziej na liczbach: Mając 100zł cieżej jest dorobić się 1mln, niż gdy masz 1mln i chcesz pomnożyć majątek do 10mln

"Zaciekawiłeś(aś) mnie."
Nie zaprzeczam, że jestem ciekawą osobą :P

Trudniej czy ciężej,nie oznacza niemożliwego. Czy każdy "biedny rolnik" chce być "dyrektorem prestiżowej firmy"? Nawet,gdyby jedna trzecia chciała,to szybko przestałby im się podobać np.brak wolności.
Ktoś kto bardzo chce być dyrektorem czy bogatym człowiekiem jest w stanie osiągnąć swój cel. Nie zaraz i nie bez "zapłacenia daniny". Jeśli nie studiujesz medycyny, nie praktykujesz medycyny-nie staniesz się medykiem.
Co do mojej wypowiedzi..
Pisałeś(aś) o granicy-dokończyłam Twoją wypowiedź. Tą granicą dla spełniania się często jest po prostu drugi człowiek oraz miejsce, w którym zaczynasz swoją życiową drogę. Ale zdeterminowana osoba przekracza te granice.
Nikt i nic nie powstrzyma człowieka zdeterminowanego,by osiągnąć cel.

nie zawsze możesz przekroczyć swoje granice, czasem los ma inne plany co do ciebie. wystarczyć spojrzeć na głównego bohatera Minari. bardzo chciał lepsze życie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. starał się i walczył. cała jego praca spłonęła w kilka sekund.

Właśnie chyba tutaj jest punkt tego filmu, że zdeterminowana osoba nie zawsze osiąga sukces.

Jest taki kiepski żart: Chcesz rozśmieszyć Boga?! Opowiedz mu o swoich planach na przyszłość. Ten sam wątek był również w Parasite.

Z lejem krasowym czy piorunem też nie podyskutujesz.. ;-)
..

Może jest tak ,że gdy jesteś w drodze do osiągnięcia celu odkrywasz co tak naprawdę jest najważniejsze.

Nadal nie widzę połączenia między jednym a drugim filmem.

Jeden obnaża ludzkie słabości, bolączki systemu ,w sposób zamierzony i świetnie zaplanowany, zaś drugi uwłacza samemu celowi, pięknie go wizualizując i dramatycznie nagradzając doń dążącego.

Jakkolwiek by nie było..jest o czym myśleć(zawsze).
Pozdrawiam
:-)

Lej krasowy jest tak rzadki, że można uznać, że nie występuję. Przed burza można się zabezpieczyć - obecnie nie stanowi niebezpieczeństwa.

Mówi bardziej o podejmowanych decyzjach i ich nieprzewidywalnościach. Można tutaj wrzucić słynny efekt motyla.

Naturę da się opisać matematyką, decyzje człowieka już niekoniecznie.

Bolączkę systemu? Czy może okrutny los człowieka, z którego nie da się wyrwać od urodzenia. Jeśli urodzisz się w biednej rodzinie zostaniesz biedna do końca życia. Być może podniesiesz swój status ciut wyżej, ale nie będzie to drastyczny skok zamożności.

O tym są oba filmy - o okrutnym losie, na którego nie mamy wpływu. Główny bohater Minari niczego się nie nauczył po prostu zaakceptował swój los na końcu.

Polecam "Pusty dom" :-)

Pusty dom-fantastyczny film. Dzieło sztuki.

Tak :-)

Pięknie, niezwykle trafnie i wzruszająco to ujęłaś Lapis - myślę że to Twój opis "Minari" powinien zdeklasować wszystkie wcześniejsze na Filmwebie.

Dziękuję:-) <i tutaj nie wie co dalej napisać ..choć jej próżność została połaskotana ;-) >
Pozdrawiam ciepło.