j.w., widziałam w Czechach i gdzieś w połowie z miałkiej ociekającej lukrem opowiastki dla
nastoletnich dziewcząt robi się dramat, z odpowiednimi dla naszych południowych sąsiadów
elementami komizmu. Przetrwajcie, bo na prawdę warto, chociaż żeby pośmiać się z tego, co
zapewne u nas(w Pl) by nie przeszło ;)
7/10