PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=745754}

McImperium

The Founder
6,9 81 325
ocen
6,9 10 1 81325
6,2 26
ocen krytyków
McImperium
powrót do forum filmu McImperium

Twardy świat biznesu vs. marzenia i ideały.
Film który daje do myślenia i utwierdza człowieka w przekonaniu że musisz mieć w sobie pierwiastek k**estwa bo inaczej zostaniesz zjedzony. Niechlubna historia powstania jednej z najbardziej znanych marek na świecie.
"Lektura" obowiązkowa ..i przyjemna.

tadzimierz_filmweb

O, a jak można dostać taką fuchę, jak lektor? W tym bym się sprawdził :)

ocenił(a) film na 7
ikcibaZlewaP

Wysyłasz demo do różnych banków głosów i Cię weryfikują. :)

Chociaż sam akurat robię to okazjonalnie na zupełnie innych zasadach. Nigdy jako lektor nie będę rozchwytywany, bo wszystko byłoby bardzo fajnie, gdyby nie moje nieco francuskie R. :P

ocenił(a) film na 7
tadzimierz_filmweb

Dick był dokładnie takim samym człowiekiem jak Ray.

Popatrz na pierwszą część filmu: Bracia z silnej pozycji podsuwają Rayowi kontrakt na swoich warunkach, Ray z małej hamburgerowni buduje markę, bracia korzystają z silnej pozycji i wgniatają w ziemię pomysły Raya, który za swoją ciężką pracę dostaje jedynie okruszki z wielkiego stołu, chce uczciwie renegocjować kontrakt, zostaje z ptaszkiem w ręku.

Druga część filmu: Ray cierpliwie pracuje nad skupieniem siły w swoich rękach, korzysta z niej i wgniata braci w ziemię, ci dostają jedynie okruszki z pańskiego stołu i zostają z ptaszkami w rękach.

Jedyna różnica między nimi to taka, że bracia nie mieli ambicji do podbicia świata.

ScaryMan

Roznica jest taka, ze bracia chcieli zrobic cos dobrego i jakosciowego, dostarczac ludziom porzadny produkt, zrezygnowali z podboju swiata, bo nie mieli sposobu na utrzymanie jakosci, a Ray po prostu zepsul mcdonalda.
Ray poszedl na latwizne, bo byl czlowiekiem plytkim, jego pomysly dotyczyly tylko tego jak pojsc po taniosci kosztem jakosci, kazdy to potrafi.
Z filmu wynika, ze jesli koles nie powiedzialby Krockowi, ze ma handlowac nieruchomisciami, to do niczego by nie doszedl. Wiec znalazl sie tylko we wlasciwym czasie i miejscu, tylko tyle.
Jaki jest efekt? Osobiscie takiego scierwojedzenia nie dalbym nawet psu...

ocenił(a) film na 6
ScaryMan

Dick jawił się w filmie, jako człowiek z zasadami. Nawet, jeśli Ray miał rację, że ludzie z talentem do niczego dojdą - myślał o wysokich zarobkach. Braciom jednak na nich aż tak nie zależało. Po prostu chcieli proponować fajne jedzenie za małe pieniądze i - co robiło wówczas różnicę - szybko, tak, aby klient był zadowolony. Stąd zależało im na kontroli innych franczyz, a nie na tym, aby na nich zarabiać. Ray poniekąd wykorzystał marzenie Dicka o tym, aby mieć sieć miejscówek. Bracia dla swojego dobra mogli odpuścić tracenie czasu i puścić swobodnie inne knajpy, ale jednak dbali o tą jakość. Jest to dla mnie zabawne, bo, jak większość McDonalda kojarzę ze słabym jedzeniem. Nadal jednak podkreślana jest tam marketingowo jakość produktu;) Sam film uważam za bardzo poprawnie zrobiony, ale też nie wywołał u mnie większych emocji.

ocenił(a) film na 6
BartasBartas

"i a każdy nawet moralnie spoko pomysł (czyli podniesiemy jakość - będziemy lepsi -uczciwie ich wykończymy) jest k**ewski w skutkach - bo kogoś wykańcza."

Czyli lepiej obniżać jakość i być gorszymi?

Zapraszam do Kuby czy też Wenezueli w takim razie, El Dorado dla ludzi o mentalności antykapitalistycznej. Ciekawe tylko dlaczego ludzie stamtąd uciekają...

ocenił(a) film na 6
lu_izy

Wyciąganie wniosków nie jest twoją najmocniejszą stroną.

z tego :
"i a każdy nawet moralnie spoko pomysł (czyli podniesiemy jakość - będziemy lepsi -uczciwie ich wykończymy) jest k**ewski w skutkach - bo kogoś wykańcza."

nie wynika to:
Czyli lepiej obniżać jakość i być gorszymi?

nie wiem skąd takie wnioski wyciągnełęś ale są idiotyczne.

ocenił(a) film na 6
BartasBartas

Wypowiadanie się z sensem twoją również. Celem gospodarki nie jest utrzymywanie tych samych firm na rynku bez względu na ich wydajność, ale właśnie polepszanie produkcji by coraz wydajniej zaspokajać potrzeby konsumenta - robić taniej i lepiej, poszukiwać nowych rozwiązań, a nie ciułać "po staremu".

Użycie emotywnie nacechowanego sformułowania "bo kogoś wykańcza" w odniesieniu do uczciwej konkurencji rynkowej świadczy z kolei o antykapitalistycznym zacietrzewieniu i głupocie. Tak jakby nie było różnicy między polepszaniem bytu tysięcy czy milionów ludzi poprzez dobrowolne relacje rynkowe a otruciem cioci, no bez jaj.

ocenił(a) film na 6
lu_izy

Jesteś mistrzem
Napisałeś błędnie i bezsensownie zdanie traktujące o wypowiadaniu się z sensem :-D

słuchaj kolego nie wiem w ogóle co ty piszesz i do kogo. Przypisujesz mi jakieś słowa, których nie użyłem, przytaczasz argumenty nie dotyczące w ogóle tego o czym pisałem, wysnuwasz jakieś teorie czytając "między wierszami" moich słów...

WTF

Głąbie, zejdź na ziemie


powtórze jeszcze raz

z tego :
"i a każdy nawet moralnie spoko pomysł (czyli podniesiemy jakość - będziemy lepsi -uczciwie ich wykończymy) jest k**ewski w skutkach - bo kogoś wykańcza."

nie wynika to:
Czyli lepiej obniżać jakość i być gorszymi?

TYLKO BARAN MÓGŁ WYCIĄGNĄĆ TAKI WNIOSEK

ocenił(a) film na 6
BartasBartas

Podsumujmy:

1. jesteś idiotą, używasz idiotycznych sformułowań ("kogoś wykańcza") świadczących o ignorancji ekonomicznej i mądrości robackiego heńka spod monopolowego
2. gdy wykazuje ci się to, to zamiast się ukorzyć i przyznać, że odleciałeś to brniesz w zaparte
3. moje pytanie było prowokacyjne, w odniesieniu do twojego upośledzonego spojrzenia (co już ustaliliśmy) na zjawisko konkurencji
4. nie odpisuj, mi już szkoda czasu

ocenił(a) film na 6
lu_izy

podsumujmy i twoją osobę

1. wyciągnąłeś idiotyczny i błędny wniosek wykazując się brakiem logicznego myślenia. (ba! robisz to dalej)
2. gdy ci to wykazałem to zamiast przyjąć to na klate to brniesz jak tłumok bez opamiętania rzucając obelgami na lewo i prawo.

PS. Ja poza obelgami postaram ci się pomóc. I nie jest to absolutnie prześmiewcze tylko staram się podzielić wiedzą jaką posiadam więc nie kpij.

Kolego masz problem z wyciąganiem logicznych wniosków z treści, które czytasz. Jest to materia nad którą powinieneś jeszcze popracować.
W skrócie działanie twojego mózgu wygląda tak:
- przyswajasz treść
- na podstawie jednego elementu treści budujesz pełny obraz autora treści. Dokładnie wizualizujesz sobie jego sposób myślenia, kontekst, wykształcenie, poglądy - słowem - stwarzasz sobie jego postać w głowie
- W dalszej dyskusji nie rozmawiasz z poglądami wygłaszanymi przez autora a z własnym obrazem autora kompletnie nie bacząc na to co pisze.

Polecam książke Pułapki myślenia. Książka autorstwa: Daniel Kahneman
Wspaniałe kompendium wiedzy wyjasniające w jakis sposób nasz mózg często płata na figle.


Kończąc.
Przyjacielu Jestem głęboko przekonany, że nie masz pojęcia o ekonomii głupku a lecisz w zaparte jak baran.

nie pozdrawiam

maran_hand

Ano tak że to super reklama. A sposób powstania marki został genialnie przedstawiony (sam film genialny nie jest) ale chodzi o to że z jednej strony ideały braci, z drugiej Ray Crock który wywołuje sprzeczne emocje. Z jednej strony sk**wiel który oszukał braci. A z drugiej pod koniec seansu myślisz sobie - gdyby nie on nigdy w zyciu nie zasmakowałbyś fryteczek z Mcdonaldsa co pewnie każdy z nas przynajmniej kilka razy w życiu robił tzn. Jadł w tym fast foodzie. Z marketingowego punktu widzenia ten film to bardzo dobry pomysł. Nie kosztował pewnie zbyt wiele a opowiada historię w sposób bardzo przychylny marce i jego założycielom również.

ocenił(a) film na 7
maran_hand

I zasada showbiznesu: "nie ważne jak, ważne się mówi" ;)

ocenił(a) film na 7
maran_hand

Historia przedstawiona w filmie nie tak bardzo odbiega od oficjalnej wersji marki McDonald's znanej już w momencie wejścia tych restauracji do Polski. No, może jest bogatsza w szczegóły.
Mimo powyższego, i ja mam podskórne podejrzenie, że autorzy filmu prewencyjnie po cichu konsultowali się z PR-owcami korporacji, gwoli upewnienia się, że nie będą ścigani przez sądy.

ocenił(a) film na 10
maran_hand

wg mnie bracia sami zgotowali sobie taki los. Gdyby nie brak u nich jakiejkolwiek wrażliwości na krzywdę Crocka, to gł. bohater nigdy by nie próbował wyjść przed szereg. Crock miał problemy finansowe, a jednak te marne 1,4% nie wystarczały mu na cokolwiek. Bracie McDonald doskonale o tym wiedzieli ale mimo to nie pomogli mu i nie podwyższyli udziału do tych np 3%. Skutek? Dalsze parcie po swoje i szukanie sposoby na op*erdolenie współpracowników którzy nie doceniali pracy Crocka i mieli jego krzywdę w dupie.

maran_hand

Z kim Wy zaczeliście dyskusje to głowa mała.

illpadrino

Znasz człowieka ?

ocenił(a) film na 7
maran_hand

Jest taka stara zasada, że nie sądzi się zwycięzcy. Myślę, że szefowie McDonaldsa celowo zgodzili się na takie pokazanie ich imperium. Tak buduje się wiarygodność, że nie wszystko było cacy. Czy przekłada się to na zyski można zobaczyć w jakiejkolwiek restauracji MC na świecie. Pusty McDonalds to jak bajka o żelaznym wilku.

maran_hand

Nic dodać, nic ująć. Dobrze napisane

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones