PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838524}

Matrix Zmartwychwstania

The Matrix Resurrections
5,0 52 297
ocen
5,0 10 1 52297
4,8 38
ocen krytyków
Matrix Zmartwychwstania
powrót do forum filmu Matrix Zmartwychwstania

Kiedy po raz pierwszy gruchnęło info o planach nakręcenia nowego Matrixa, wielu z nas zastanawiało się -> “Ale jak oni chcą w ogóle zacząć tę historię biorąc pod uwagę, co się wydarzyło w pierwotnej trylogii?”
>
Okazuje się, że patent był bardzo prosty -> Otóż początek sugeruje, że to co widzieliśmy w trylogii było tylko fabułą gry, którą zaprogramował Thomas Anderson (Keanu). Gra odniosła ogromny sukces, Keanu stał się gwiazdą w świecie nerdów, a Warner Bros z okazji 20-lecia od premiery, planuje wydać kontynuację. I tutaj film wykazuje się pełną świadomością i autoironią. Wszystkie ”ALE”, które pisaliśmy w necie odnośnie “Matrixa 4” w stylu: “Po co to komu?”, “Mam nadzieję, że dadzą dużo bullet time’u jak w pierwszej części” albo “Mam nadzieję, że jeszcze bardziej spenetrujemy króliczą norę, jak w dwójce i trójce”, zostały wykorzystane w kwestiach 3-planowych postaci, a ja w tym momencie zacząłem się zastanawiać, co właściwie oglądam -> czy będzie to cyberpunkowy saj-faj, którego oczekiwałem, czy raczej jakiś jubileuszowy odcinek specjalny, w którym będziemy po kolei omawiać najlepsze rzeczy z matriksowej trylogii?
>
I wtedy okazuje się, że Keanu ma takie momenty w życiu, kiedy jest święcie przekonany, że “Matrix” to nie tylko gra, a coś, co przydarzyło mu się naprawdę. Niestety wszystko wskazuje, że to jednak gra, a on ma silną psychozę… wtem do kawiarni, w której siorbię kapuczinę, wchodzi Trinity… a zaraz za nią dwójka dzieci i mąż. Mimo wszystko Kenau podbija i się przedstawia, na co Trinity odpowiada, że ma na imię Tiffany… czyli wuj bombki strzelił. Ale jak sobie podali ręce i poczuli dotyk, obojgu w oczach zaświeciły się kurywiki i tak jakby odnieśli wrażenie, że już się znają… i wtedy Tiffany musiała wracać do domu, bo bombelki chciały obiad.
>
Keanu jest tak rozbity tymi halunami, że chodzi do psychoanalityka, którego gra Barney Stinson i ten mu wkręca film, że za bardzo zżył się ze swoją gierką i nie potrafi rozpoznać fikcji od rzeczywistości.
>
Tymczasem w innym wątku ktoś shackował tę grę Matrix, dzięki czemu z gry do świata Keanu przedostaje się jakaś Azjatka i podrabiany Morfeusz. Przychodzą do Keanu i zaczynają znaną gadkę, że wszystko jest fikcją i weź pan wybierz czerwoną pigsę i poznaj prawdę, albo niebieską i śnij dalej.
>
Keanu bierze czerwoną, wiadomix, po czym dzieje się wszystko to, co w jedynce, czyli rodzi się w inkubatorze wypełnionym mazią, a później podrabiany Morfeusz uczy go kung fu w wirtualnym dojo.
>
A jak już się wybawili, to Keanu jedzie w odwiedziny do Dżady Pinkett-Smith (Niobe), która jest teraz staruszką i ma tak kijowy, postarzający mejkup, że jak to zobaczą ci od “Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, jak nic nakryją się nogami ze śmiechu. W każdym razie Keanu gada z Dżadą i okazuje się, że Syjon już nie istnieje, ale teraz mają nową miejscówkę o nazwie Yjon i jest całkiem fajnie, bo nauczyli się hodować jagody i już nie muszą jeść tej okropnej mazi z pierwszej części, ponadto pogodzili się z maszynami i generalnie jest pokój, nikt z nikim nie walczy, koń zwalony, zero potrzeb.
>
I tutaj drogi widzu zadasz sobie pytanie -> “To o uj w zasadzie chodzi, skoro w Yjonie nie ma żadnych problemów?”. I wtedy Keanu mówi do Dżady -> “Ej fajnie, że macie jagody, ale musze iść, bo chcę wybudzić Trinity i ją tutaj ściągnąć, żebyśmy mogli dorobić się gromadki wnuków”, na co Dżada odpowiada: “Nie wolno ci, bo jak ją wybudzisz, to zburzysz ład i znowu będziemy mieli kosę z agentami”, po czym zamyka Keanu w pokoju na klucz i ustawia straż pod drzwiami.
>
No i spoko, tylko ten pokój miał balkon i Keanu przez niego uciekł, po czym namówił jakichś przydupasów, żeby położyli na szalę bezpieczeństwo Yjonu i pomogli mu wybudzić Trinity, bo bardzo swędzi go korzonek. Przydupasy na to -> Luzik Keanu, mówisz i masz.
>
Tak więc Keanu i przydupasy wrócili do Matrixa, żeby wybudzić Trinity, tymczasem okazało się, że teraz złolem nie są agenci, a Barney Stinson, który udawał psychoanalityka Keanu, a tak naprawdę jest adminem systemu i może banować niepokornych.
>
I w tym miejscu Keanu i Barney powinni się srogo prać po mordkach, ale zamiast tego ustalają, że Keanu zapyta Tiffany, czy chciałaby dobrowolnie połknąć czerwoną pigułkę i przeżyć z nim trip życia. Jeśli się zgodzi, to Barney Stinson da im odejść i dorobić się gromadki dzieci. Jeśli odmówi, to Keanu wróci na stałe do Matrixa i znowu będzie pokornym programistą. Kenau i Barney spluwają na dłonie i przyklepują dil.
>
I tu już jesteśmy w kulminacyjnym momencie, kiedy Keanu pyta Tiffany, czy chce z nim chodzić, na co Tiffany odpowiada: “Sorry gościu, ale ja mam dzieci i męża, więc raczej słaby pomysł” i odchodzi… jednak po kilku krokach przystaje, odwraca się i mówi: “Albo dobra, walić to, zgadzam się, będę z Tobą chodzić”
>
I wtedy Barney Stinson krzyczy w niebo: “Nieeeeeee. Tak nie może być. Anuluje dil, nie wypuszczę was. Agenci brać ich”. Tymczasem Keanu i Tiffany, tzn. Trinity widząc, że kroi się krzywa akcja, szybciorem wskakują na motór i uciekają przez miasto przed agentami, a później kończy im się droga, więc wchodzą do wieżowca, gdzie wjeżdżają windą na dach, a że tam już nie ma dokąd uciec, postanawiają popełnić rytualne samobójstwo i w tym celu łapią się za ręce, biorą rozbieg i sru skaczą z budynku…. i spadają i spadają i wszystko wskazuje na to, że zaraz będą mokrą plamą… wtem Trinity zaczyna latać, a my w szoku -> Czyli teraz Trinity jest wybrańcem!
>
A później odlatują kopulować, a po kopulacji wracają spuścić łomot Barneyowi Stinsonowi, rzucając na koniec tekstem, który wskazuje, że jeśli film dobrze zarobi, możemy spodziewać się kolejnych części.
>
Generalnie Matrix 4 bardzo mi się podobał, aczkolwiek w życiu nie widziałem bardziej skomplikowanej historii o kolesiu, który chciał pójść w tango z mężatką. 7/10.

ocenił(a) film na 7
kniolowczyc

Spoko recenzja w punkt.

ocenił(a) film na 6
kniolowczyc

Całkiem nieźle. Najbardziej podobał mi się fragment o zrzuconym Giertychu.

ocenił(a) film na 4
kniolowczyc

… wtem Trinity zaczyna latać, a my w szoku -> Czyli teraz Trinity jest wybrańcem!"-tak po tej scenie moja cierpliwosc siegnela zenitu!

ocenił(a) film na 3
aronn

Reżyser mógł zmienić płeć, to i wybraniec mógł zmienić płeć. To jest oczywista oczywistość.

ocenił(a) film na 7
Kmieciu4eveR

Tyle, że na koniec filmu Neo również sam lata razem z Trinity :)

ocenił(a) film na 4
thespike18

Trinity mu przypomniala jak sie lata :D

ocenił(a) film na 8
Kmieciu4eveR

Mi przyszło do głowy że wyrocznia dawała wszystkim ciasteczka z programem "goodmod" ale tylko Neo go uruchomił. Reszta wolała służyć i być w swoim Matrixie

ocenił(a) film na 6
aronn

To manifest reżysera z problemami... kiedyś był facetem, a teraz uważa się za kobietę więc wcisnął to też do filmu.

ocenił(a) film na 8
cthulhu_fhtagn

Czyli przez to że uniknęli oczywistości w której to NEO pierwszy ogarnął latanie, to uznajesz, że to jakieś podprogowe namawianie ciebie do zmieny płci, czy jaki masz z tym problem?
Widzę terapia potrzebna od zaraz! :D

ocenił(a) film na 6
Damian_Boj

Kto rządzi nowym miastem? Czarne lezbijki?

ocenił(a) film na 8
cthulhu_fhtagn

Mi przyszło do głowy że wyrocznia dawała wszystkim ciasteczka z programem "goodmod" ale tylko Neo go uruchomił. Reszta wolała służyć i być w swoim Matrixie

kniolowczyc

No ale to święta prawda, że wszyscy banujący admini to ZUO!

ocenił(a) film na 5
kniolowczyc

Ha ha dawno tak nie lachalem. Wszystko trafne, szacun ;)

ocenił(a) film na 6
Gladiator1000

Zabawne jest to, że ty tego gniota oceniłeś na 5

ocenił(a) film na 5
cthulhu_fhtagn

Rozczarowanie filmem to jedno a ocenianie cudzych ocen to drugie

ocenił(a) film na 4
kniolowczyc

Recenzja (9/10) ciekawsza od filmu (4/10) ;-)

ocenił(a) film na 6
kniolowczyc

Złoto xD

ocenił(a) film na 5
kniolowczyc

Taka mała uwaga. Ta azjatka, o której wspominasz (Bugs) ona weszła do gry, by niejako uwolnić Morfeusza, bo zapewne dostrzegła w jego kodzie coś dziwnego, prowadzącego do Neo. Co do samego filmu, szału nie robi.

ocenił(a) film na 7
kniolowczyc

Jedno mnie tylko dziwi, myślałem że ten cały "Barney Stinson" jest nowym architektem, tylko teraz używa nazwy Analityk. Ale na koniec wspomina o jakichś "garniturach", w domyśle swoich przełożonych. Myślałem że w Matrixie on jest najwyżej w hierarchii, a w Mieście Maszyn wyżej od niego jest tylko Deus Ex Machina.

ocenił(a) film na 7
CorporalHicks

Garnitury to zapewne maszyny które rządzą ziemia. Było powiedziane ze wybuchła między nimi jakaś wojna i zapewne wygrany (garnitur) stworzył program Analityka który wykorzystując moce Neo i Trinity miał stworzyć nowe wydajniejsze zasilanie (Matrixa). Zapewne Garnitury nawet nie wchodzą do matrixa.

ocenił(a) film na 1
kniolowczyc

Gratuluję! Świetny tekst. Ubawiłem się do rozpuku.

kniolowczyc

Dawno się tak nie uśmiałam hahaha aż muszę obejrzeć. Namówiłeś mnie.

kniolowczyc

Mega! Twoje streszczenie jest ciekawsze niż sam film :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones