Niesamowicie dobrze to napisałeś. Mam identyczne uczucia! Szczególnie pierwszy Matrix miał to Coś w sobie, ta tajemniczość, mroczność i mógł wzbudzać nawet strach. Ten Matrix to tylko taka historyjka na siłę w której można się pogubić bo sam(a) reżyser(ka) chyba to zrobilila. Trochę szkoda tego...

Ja nie widziałem tych starych, ale ten co teraz wyszedł to mi się super podoba. Super rola Silverhanda i dużo akcji i początek taki że wszystko opisali o czym były stare filmy to nie trzeba nawet oglądać.

Hehe, człowieku stare Matrix wbijają w fotel! Ten jest tylko marnym pierdnięciem przy nich. Szczególnie przy części pierwszej!

Obejrzałem ten pierwszy, ale strasznie stary film i strasznie beznadziejne efekty.
Fajne bićko nawet ale to nie to samo co to Zmartwychwstania i nie było takie śmieszne nawet.
Jak ta 1 była najlepsza z tego co mówisz to jednak nie oglądam 2 ani 3.
Ten najnowszy to chyba najlepszy, jest humor, jest nawalanka są roboty dobre i złe i jest super akcji dużo.

Niestety niektórzy zapominają, że jedynka i czwórka to dwa różne filmy i nie muszą być identyczne. I czwórka, i jedynka są dobre, po prostu w innych aspektach.

Ja pamiętam że różne. 1 jest stara, z kiepskimi efektami i bez humoru a 4 ma to wszystko co nie ma 1 i jest super film.

Słabe efekty w Matrixie? Hehehe, no to pojechałeś. To był przełom w efektach specjalnych. Najnowocześniejsze ujęcia które praktycznie się nie starzeją. Skoro piszesz takie rzeczy to nic Ci nie ujmując ale pewnie masz naście lat i Avangers jest dla Ciebie arcydziełem kinematografii. Poza tym film to nie tylko efekty, to również klimat, scenariusz, których ewidentnie w Zmartwychwstaniu zabrakło. Nie wspominając już o muzyce, która wprowadzała element tajemniczości. Najnowsze dzieło Wahowskiej poziomem przystaje do innch Hollywoodzkich niestety gniotów. Z resztą widać to po Box Office 157mln, gdzie Matrix pierwsza część 466mln.

Avengers są super i faktycznie, mało które filmy mają taki klimat i super jakość.
Ja bardzo chcę jak się zestarzeje żebym nie miał takiej strasznie zamkniętej głowy na nowości jak wszyscy starcy, że to co było mi super jak byłem mały to jest super a nowe to beznadziejne, kiedy jest na odwrót, to stare tak na prawde jest gorsze i nie da się wygrać gadania o tym, bo to prawda.
Nie wiem czemu starzy ludzie tak nie lubią avengers i mówią że klimat to jest tylko w ich starych beznadziejnych filmach. Ja tak nie będę robił.

Nie jestem starym człowiekiem i też lubię Avangers, ale przy Matrixie to kino familijne. Stary Matrix miał po prostu klimat bez zbędnych dodatków jak humor który w ogóle nie pasuje do tego filmu. To nie komedia, tylko dobry dramat s-f który otwierał oczy ludziom na inne pojmowanie świata w którym żyjemy...

No widziałem matrix 1 i to to była bijatyka ze strzelaniem i kiepskimi efektami a nie dramat. Dramaty są nudne i nie mają bicia, chyba że takie jak facet wraca do domu i bije babe ale to się nie liczy. Fajne było że silverhand jak był młody bo to w cyberpunku nie pokazali. No i ten matrix 4 to kino nie familijne, zobacz sobie ograniczenia wiekowe.
A to niby ile masz lat?

Jak będziesz stary to będziesz gadać dzieciakom że avengersy są świetne i mają klimat a one będą gadać ze jesteś śmieszny j masz zamkniętą głowę:) będziesz koło 30tki to wspomnisz moje slowa

Na Matrix 1 ludzie poszli bo się wtedy chodziło na wszystko co wychodziło w kinie, bo prawie nie było filmów i kino to była super rozrywka byle co mogło lecieć i się szło. Jedziesz po Avengers i podpierasz się boxofficem to sobie zobacz jaki boxoffice ma Endgame. Sam miałeś naście lat jak to wyszło, a się przezywasz.

Sam lubię Avangers,ale ubolewam nad tym, że tak wybitny film jak Matrix został spłaszczony do poziomu rozrywki dla całej rodziny typu filmy Marvela. Poza tym nie jest to prawda, że chodziło się na wszystko do kina. No i chyba oceny na filmweb też coś mowia. 5.1 matrix 4 ko tra 7.6 matrix 1. Ja się niestety bardzo zawiodłem i dlatego nie rozumiem jak ktoś może twierdzić, że 4 jest lepsze od 1.

Się wtrącę trochę, bo z tymi ocenami to chyba każdy stary film tak ma.
To jest tak bo nowi ludzie nie oceniają starych filmów bo nie oglądają starych filmów bo są zbyt słabe, a starzy co byli młodzi jak oglądali co wtedy były najlepsze w starych czasach to oceniają bardzo wysoko.
I przez to takie forest gamp albo obcy 1 albo matrix 1 albo inne takie mają takie duże oceny a w ogóle nikt ich już nie widział od lat prawie, bo prawie nikt nowy tego nie ogląda.

Ile ty masz lat 14 czy 12, nie wcinaj się dorosłym do rozmowy

No widzę że nie masz argumentów to się przezywasz.
Idź się przezywać na podwórko a nie w internecie dzieciaku.

Według mnie liczy się bardziej wrażliwość i inteligencja widza niż wiek.

Dzieciak w jego wieku widzi tylko akcję i podobają mu się tylko "filmy" Avengers, nawet nie oglądał pierwszego matrixa

Matrix to arcydzieło a nie jakaś bijatyka. Każda scena ma tam przekaz o którym jak widać dużo ludzi pojęcia nie ma. Walki to tylko dodatek żeby przyciągnąć ciemnych gojów. Jest taki koleś który rozkłada matriksa na części pierwsze scena po scenie jak znajdę do podeślę to Ci otworzy oczy na ten film. A ten nowy matrix jako film spoko ale nie dorasta do pięt do trylogii.

Jest też taki co zrobił kupę do słoika i jest jeszcze więcej takich którzy dużo długo tłumaczą jaki to ma przekaz, bobek po bobku.

Stary Marix to klasyk i fenomen..ten dla mnie to totalna zenada i parodia pierwowzoru..

Ten ma lepsze efekty o wiele, i silverhand lepiej wygląda. Jak był młody to wyglądał jak dzieciak, a poza tym strasznie mało się działo w tej pierwszej części, bo w końcu zobaczyłem i w sumie to bez rewelacji. Ale to może dla tego że najpierw widziałem ten nowy, a potem dopiero ten stary, a Ty na odwrót.

a dziecko wie ze aktor ma swoje prawdziwe imie? :D minal juz rok wiec moze dorosles juz do takiej intelektualnej gimnastyki :)

A ja nie wiem które, znam dużo dzieci. Rok temu odpowiedziałbym Ci to samo i za 5 lat pewnie też.

"Mszczą się" na starych dziełach, które tak wysoko ustawiły poprzeczkę? Dobrze to ujales

Obrzydliwy i niepotrzebny komentarz

Mówienie prawdy jest dziś czynem rewolucyjnym.

tak sobie tłumacz transfobie xD

Tak sobie tłumacz prawdofobie.

Zaraz będzie myślozbrodnią.

Czego przede wszystkim zabrakło w omawianej produkcji? -> filmu, zabrakło filmu

Spoilery






Być może dorabiam jakąś niepotrzebną ideologie to ogólnie średniego filmu ale miałem trochę wrażenie jakby to był taki manifest Lany. Drogi jaką musiała przejść. Być może nieświadomy? W poprzednim Matrixie wybrańcem był mężczyzna natomiast teraz przyszedł czas na wybrańca kobietę. Zagubienie w nie swoim świecie, pobudka, świadome wybory, akceptacja nowej rzeczywistości. Nie wiem. Takie miałem odczucia na sam koniec mimo, że w trakcie seansu moim głównym pytaniem było "Po co to wszystko zostało nakręcone?". Momentami nie było wiadomo czy to parodia, czy może hołd a może skok na kasę? Nawiązania do poprzedniego filmu zbyt nachalne, niektóre sceny żywcem odtworzone. Jaki to miało sens? Pierwszy film powstał z pasji/serca tutaj natomiast miałem wrażenie, że reżyser/scenarzysta ma dużo wolnego czasu, pieniędzy, nudzi się a może tęskni za tym, żeby znowu zrobić coś wielkiego.

Uważam, że ten film jest naturalną ciągłością trylogii a fakt, że zrobiła go kobieta, która wcześnie była mężczyzną ma niezaprzeczalny wpływ na fabułę. Wszystko jednak trzyma się kupy. W jedynce Neo był przekonany, że Trinity do facet. Dopiero wyjście poza Matrix pokazywało prawdziwą tożsamość danej osoby. Wszelkie nawiązania do jedynki miały sens. W filmie nie ma ani jednej sceny, gdzie wlepiono cytat na siłę. Druga rzecz, że mitologia matrycy to pętla. Powtarzanie historii, pisanie tego samego na nowo. Polecam obejrzeć wywiad z Laną https://www.youtube.com/watch?v=LQYGbuxYgGg&t=2079s Myślę, że (niestety) większość odbiorców nie jest w stanie dostrzec w tym filmie świeżości i tego w jaki sposób Lana wróciła do tematu Matrixa. To najbardziej emocjonalny film z całej serii. Jedynka była przełomowa, bo namawiała do otwarcia oczu. Ostatnia część cynicznie pokazuje, że Neo nie zmienił świata w sposób, w jaki oczekiwał, bo ludzie nadal wolą być zniewoleni a maszyny robią to wciskając im w mózgi przeżutą kulturę remaków. Sam Matrix to przecież niekończący się remake, sequel, prequel i reboot w jednym. Merowingian to wykrzyczał. Odbiorcy natomiast widzą tylko "odcinanie kuponów", którego w tym filmie nawet nie ma. Po prostu nowa wersja Matrixa i kultura remaków są tak blisko siebie, że stało to sie naturalnym tematem Ressurection. To świetna historia miłosna i dobrze, że tak rózni się od każdej poprzedniej części. W przeciwieństwie do reszty blockbusterów Matrixy nie boją się ich pod prąd i cały czas pokazują coś wbrew oczekiwaniom widzów. I za to Wachowskich szanuję.

Tu nic się nie trzyma kupy, scenariusz katastrofalny, postacie z drewna, film to tartak, montaż i efekty gorsze niż w trylogii. Wachowska próbowała dokonać sepuku na wiekim dziele braci. Wniosek przez Ciebie wysunięty, że wszystko tu się trzyma kupy i w "naturalnej ciągłości" uznaję za noworoczny żart... Jeśli Wachowska chciała całkowicie odciąć się od przeszłości nie tylko zmianą płci, to jej się nie udało. Neo nie został abortowany z legendy. Trylogia to dzieło nowatorskie, przełomowe, historyczne i co najważniejsze - kompletne. Zamknięte. Matrix 4 uznać należy za żart, za trolling, za próbę zrzucenia go z panteonu dzieła, w zamian za trociny klasy B. Bezskutecznie. Ten film będzie traktowany przez fanów jako nieprozumienie. Z rzadka, jak Ty doszuka się w czwórce świetnej nowej historii miłosnej, bo historię miłosną widzieli w trylogii - kompletną. Matrixy nie poszly pod prąd, tylko pod muł. Ludzie w połowie filmu wychodzą z kina.

Dobrze prawisz!

Zgodzę się z częścią wypowiedz. Jednak umknął Ci jeden ważny cytat. W filmie jasno jest powiedziane, że WarnerBros i tak by nakręciło następnego matrixa - z siostrami czy bez (kontrakty itp). Dla mnie to zdanie zmienia całkowicie koncepcję filmu. Tu już będę improwizował, ale całkiem możliwe, że autor wykorzystał to by "zamknąć" to dzieło w taki prześmiewczy sposób. Tak by WB nie mogło tego w żaden sposób dalej pociągnąć.

Nie mogło dalej pociągnąć?
A widziałeś 2 sezon "skazanych przez wiki"?
Pierwszy to był szczytem idiotyzmów i żenady. Ale drugi pokazuje nam, że byliśmy w górach Stołowych a teraz wybieramy się w Tatry.

Masz racje

Widzę że ludzie często oglądając film, widzą w nim tylko film. A rzadko kiedy przesłanie.
W wielu tego typu filmach kryje się przesłanie lub jakiś przekaz na zasadzie kim tak naprawdę jesteśmy.
Matrix właśnie to pokazuje....dużo wątków dających do myślenia, włącznie z reinkarnacją człowieka.
Więc ja osobiście nie patrzę na to czy był dobry montaż filmu, lecz urzeka mnie w tym filmie przekaz. Lubię takie filmy które coś za sobą niosą.

Neo przeciez byl wybrancem bo jednak nie wszystkie supermoce mu zabrali na potrzeby tego woke badziewia. problem jest taki ze zrobili z niego zwykle posmiewisko aby Trinity mogla sobie pomalowac teczowe niebo :) nawet zrobili miejsce w scenariuszu na homoseksualne zarciki z Neo :) caly ten film to jest jeden wielki woke filler w uniwersum Matrixa i nic wiecej. dodatkowo naszczali fanom starej trylogii na glowy cienkim moczem robia z nich kretynow. typowa tolerancja w wydaniu woke. a pozniej dziwia sie, ze ludzie tak na nich reaguja.

Wykastrowano oryginalny pomysł. Wachowski powinien odejść.

Ponieważ tym razem Matrixa nie tworzyli bracia którzy rozumieli co tworzą.

Sugerujesz, ze wiesz lepiej od Wachowskiej co powinna tworzyć? XD

Uważasz się za porządną Polkę, czy też może jesteś neomarksistowską świnią, gotową oddać swój głos na Panią Spurek??

Przykłady?