Słodko-gorzka opowieść o spotkaniu dwójki ludzi w nietypowych okolicznościach. Filip jest mężczyzną w średnim wieku. Pracuje jako zawodowy statysta filmowy, a jego specjalnością są role martwych ciał. Na planie filmu historycznego poznaje Łucję, która wciela się w rolę martwej kobiety. Kiedy Filip i Łucja leżą na sobie podczas ujęcia i odgrywają swoje role, nawiązuje się między nimi relacja.
Czasami najbardziej uwieść potrafią małe, niepozorne historie, drobne gesty i nieśmiałe słowa. Skromne kino, które potrafi dotknąć jakichś czułych strun. Na planie filmowym spotykają się on i ona: Filip, mężczyzna w średnim wieku, i Łucja, która prowadzi kawiarnię i remontuje mieszkanie. Oboje z jakimś życiowym bagażem. Filip jest zawodowym statystą, który specjalizuje się w rolach… martwych ciał. Nie ma sobie równych – zna wszystkie sztuczki: jak powstrzymać oddech, nie mrugać powieką. Dla Łucji to nowość i przygoda. Razem grają małżeństwo zabite w trakcie historycznej potyczki. Mają leżeć przytuleni. W przerwach między dublami zaczynają rozmawiać.
Delikatna love story. Sebastian Stankiewicz i Marta Ścisłowicz poznają się na polu bitewnym, na którym grają tytułowe martwe małżeństwo. On ma doświadczenie w takich rolach. Ona debiutuje.