to niezaprzeczalnie mocne strony filmu. Sama fabuła - odkrycie miłości, podział klasowy, zadawanie pytań o cel życia, poszukiwanie wiedzy, poczucie braku przynależności - wszystko to już znamy. Dla mnie niewystarczająco wybrzmiała metamorfoza bohatera. Jasne, osiągnięcie sławy i bogactwa nie przyniosło spełnienia życiowego. Nie poczułam jednak przyczyn aż tak ogromnego rozczarowania, co w książce zostało świetnie pokazane. W pewnym momencie nastąpił zbyt duży przeskok: od nadziei, przeżywania pierwszych sukcesów do totalnej katastrofy emocjonalnej. Czegoś zabrakło.