Ciekawostka: zwierzę, które brało udział w pierwszej scenie filmu niestety nie przeżyło. Wiem to od osoby związanej z Pszczyńskim Muzeum Zamkowym.
Z tego co się dowiedziałem, żubr po odegraniu stresującej dla niego sceny został potraktowany środkami usypiającymi, celem bezpiecznego przetransportowania go. Zwierzę nie obudziło się już. Jego skóra została spreparowana i teraz zdobi jeden z pałacowych korytarzy na drugim piętrze, nieopodal balkonów słynnej sali lustrzanej.