Nie lubię francuzów... Jakkolwiek... Takiego dramatu dawno nie widziałem i podobał mi się co najgorsze... Jedyne co mnie wkurzało to rola Justine, której podpaliłbym włosy. Jedyna sztuczna rola. Film z wielkim sensem i świetnie pokazany. Ode mnie dostał 8/10, ponieważ twierdzę, że jest warty obejrzenia i oderwania się od amerykańskich gniotów...