Facet jest niesamowity - potrafi odnaleźć się w każdym gatunku filmowym. I choć ten film jest nieco
trup ściele się gęsto
Howard Hawks
Fuck, co się STAO SIę? Nie zdążyłem napisać wszystkiego, a tu już mi wkleiło? Hmm...
Oj, ten Howard! To, że facet nie dostał Oscara za reżyserię, a jedynie nędzną nominację, jest śmiechem na sali.
Koleś jest niesamowity - potrafi odnaleźć się w każdym gatunku. I choć ten film przypomina mi nieco Ceiling Zero, lecz tak naprawdę obydwa te tytuły nie mają ze sobą wiele wspólnego. To tutaj właśnie trup ściele się gęsto, a Hawks w swoim stylu, za pomocą kapitalnych zdjęć i perfekcyjnego montażu przedstawia widzom losy jednego z amerykańskich bombowców w czasie II wojny światowej. Współcześni twórcy kina wojennego powinni wzorować się na tej zapomnianej perełce HH.
Btw- Garfield gra tutaj właściwie pierwszoplanową rolę, a w czołówce filmu wymieniony jest gdzieś daleko w tyle. Cóż, wtedy jeszcze Johnny nie był uznanym aktorem. Dopiero po Listonoszu, Rundzie i Sile jego nazwiskiem zaczęto ponownie reklamować ten film na plakatach. Zabawne jak cholera...