Młodzi Tytani Akcja jest dla mnie dowodem na to, że dzieci są traktowane jako odbiorcy, którzy przyjmą i obejrzą każdy film, gdzie będzie dużo scen głośnych, dziwne niby fajne istoty, pełno wrzasku i krzyku, mnóstwo cięć i dziwnych ujęć, żadnej sensownej fabuły, dużo humoru, który na siłę będzie im próbował wmówić, że film jest „cool”.

Fabuła opowiada o grupie młodych superbohaterów – „Młodych Tytanach”, pod przewodnictwem Robina. Nasi bohaterowie marzą, aby nakręcono o nich film, taki sam jak o innych bohaterach ze świata DC. Niestety, nikt nie traktuje ich poważnie, dlatego jednym wyjściem z tej sytuacji jest to, aby Młodzi Tytani pokonali swojego Arcywroga. Dzięki temu czynowi zyskają sławę i wymarzony film o ich przygodach.

Fabuła filmu jest prosta, ale nie przeszkadza, gdyby nie fakt, że jej realizacja, stoi na beznadziejnie niskim poziomie. Wszystko w tym filmie zrealizowano tak, aby autorzy jak najmniej się napracowali i osiągnęli natychmiastowy efekt, a potem zyski. Wykonanie artystyczne animacji, tła i postaci jest fatalne i niedopuszczalne w produkcjach kinowych! Wszystko wydaje się niechlujne, narysowane od niechcenia, nic nie jest w stanie przykuć naszej uwagi, nie ma w tych animacjach ani piękna, ani ciekawości, ani udziwnienia, są po prostu przeciętnie nudne.
Najgorsze jest jednak to, że fabuła właściwie nie istnieje, nie wiemy czemu bohaterowie raz skupiają się na głównym wątku, innym razem robią coś zupełnie innego i my nie wiemy dlaczego tak się dzieje!!! Do tego dochodzi mnóstwo cięć, dziwnych ujęć, szybkich zmian kamery, nie ma tu chwili wytchnienia, na niczym nie możemy się skupić.

Żaden z bohaterów nie został zaprezentowany w taki sposób, aby zależało nam na jego losach, nawet walka z antybohaterami jest sztampowa, bez wysiłku, jak ona może się podobać widzowi, skoro głównym bohaterom na niej nie zależy! Wszystkie te elementy świadczą o jednej bardzo niepokojącym elemencie w dzisiejszych bajkach dla dzieci. Mianowicie…

Dla twórców dzisiejszych bajek przestała liczyć się opowieść, narracja, która ma młodego widza „wciągnąć” w świat bajki. Dziecko ma przeżyć, to co dzieje się na ekranie, ma mu zależeć, na tym co stanie się z głównymi bohaterami, ma poczuć, że to co ogląda na ekranie jest ważne. Ten film używa najtańszych możliwych chwytów, aby pokazać wszystko oprócz ciekawej opowieści, a bez tego elementu każdy film dla dzieci wpadnie w banał i efekciarstwo.

Rozwijam te tematy na swoim kanale na YouTube. Znajdziecie na nim wiele ciekawych recenzji różnych filmów. Jeżeli materiały wam się spodobają, nie zapomnijcie o jego subskrypcji. Nazwa kanału Łukasz Oczkowski.