Dobry film. A moja ulubiona scena to, gdy McMurphy w 82-giej minucie daje Wodzowi gumę do życia, a Wódz nagle mówi "Dziekuję> Ten patrzy zdziwiony i nie wie, czy się przesłyszał? Daje mu jeszcze jedną i czeka, co będzie dalej. A Wódz się uśmiecha pod nosem i mówi "Juicy Fruit".
Mocna i fajna scena :)