Tak, ma w tym filmie taką małą ale wielką rolę. Polecam :)

tak występuje choć w sumie w całym filmie pojawia się bardzo rzadko. Pojawia się jako wytwór wyobraźni głównego bohatera oraz w końcowej scenie w kinie.

Obejrzałam ten film :)
Całkiem niezła komedia romantyczna i niewielka, ale znacząca rola Johnny'ego Deppa. Podobało mi się jak "ożywał" na plakacie "Dead man" (Truposza). I ta rozmowa, a właściwie monolog Deppa na ławce na cmentarzu... epizody też mogą mieć swój urok.
polecam

http://www.youtube.com/watch?v=ZTSXr9xs2fs&mode=related&search=

http://www.youtube.com/watch?v=_VoYExdsyHU&mode=related&search=

tu są linki z fragmentami tego filmu, gdzie wystepuje johnny

>>I ta rozmowa, a właściwie monolog Deppa na ławce na cmentarzu<<

a ja może głupia jestem ale to co on tam mówił to dla mnie wielkiego sensu nie mialo... solniczki, "zabiła mnie", sorry ale to była jakaś bezsensowna gadanina... no chyba że mnie ktoś oświeci. Ale jako plakat fajny był :-) nie musi się odzywać jako mim też jest świetny. Czy jest coś czego ten facet nie potrafi? (pytanie retoryczne)

nie wiem jak to wpłynęło na głównego bohatera, bo nie oglądałam filmu, ale to było po prostu podzielenie się swoją smutną historią jak dla mnie, "zabiła go", odchodząc z innym facetem, heh swoją drogą fajnie zrobiona scena:) pewnie większego sensu nabiera w kontekście całości, której pewnie szybko nie obejrzę ;)