Mitchell poradził sobie z Gantem i jego pretorianami (świetna kreacja Raya Winstone!!!! odkurzonego aktora, którego mój rocznik z lat 70-tych pamięta z Robin Hooda serialu) padł od noża w nerki, a darował mu w tym tunelu...ci dwaj chyba ostatnio byli w HARLOW? Mocne zakończenie, paradoksalne.