Film jakościowo do niczego, ale wypełniający zalecenia politycznej poprawności. Grupa białych burżujów dbająca tylko o własne pieniądze, ciężko pracujący Indianie w kopalni, którzy są przez nich skazani na śmierć; Indianka z plemienia Kri, posiadaczka nielegalnej broni, aktywna działaczka ruchu oporu przeciwko opresji rządu. Do tego psychicznie upośledzony mechanik, który prawie tonie w lodowatej wodzie, ale po kilku kaszlnięciach, jest w doskonałej formie. Czy tego typu politycznie poprawne gnioty oczekują nas w przyszłości?
no i kobieta kierowca na typowych szlakach gdzie tylko mężczyźni mają ochotę się wybrać. Nie mogę się doczekać, jak zrobią w końcu film o kobietach szambo nurkach albo chociaż kobietach górnikach..