Czy jest jakiś konkretny powód, dla którego wszyscy członkowie rodziny głównej bohaterki - z filmu jak i z życia, mają tak samo na imię - w filmie jak i w życiu?
Tak się zastanawiałem czy w tym jest jakiś ukryty przekaz, który może zrozumieją tylko znawcy kina, czy po prostu reżyser/ scenarzysta stwierdził „a wy… będziecie w filmie mieli swoje imiona”?