Kilka lat po wojnie szczęśliwie żonaty, acz cierpiący na zaniki pamięci bardzo zamożny brytyjski arystokrata po dramatycznych przejściach (ucieczka z oflagu) zostaje oskarżony przez dawnego współjeńca o to, że jest w rzeczywistości kimś innym, kto podszył się pod zmarłego oficera, wykorzystując fizyczne podobieństwo. Sir Mark zostaje zmuszony do wytoczenia gazecie, która podchwyciła temat, procesu o oszczerstwo. Żona dzielnie wspiera męża, ale przyznaje, że od czasu powrotu do domu jej ukochany istotnie zachowuje się trochę inaczej niż przed wojną.

Fabuła cokolwiek wydumana (zwłaszcza wątek "Numeru 15"), ale ogląda się bardzo dobrze, jak klasyczny kryminał/dramat sądowy. Ciekawostką jest chyba jedyne w kinie anglojęzycznym wykonanie "Rozszumiały się wierzby płaczące" (scena w oflagu).