To, że w Rosji jest źle i własne państwo niszczy swoich obywateli nie wiadomo od wczoraj. Nic ciekawego i odkrywczego ten film mi nie pokazał. Kilka fajnych widoczków, scena łóżkowa i to tyle dobrego w tym nudnym filmmiszczu.
Dziwne, bo ja nie widzialem zadnej sceny łóżkowej, wszystkie były urywane. Czyżby była druga wersja filmu bez cenzury?
Tak scena łóżkowa była urwana ale tu jest niezły kadr:
http://images69.fotosik.pl/576/48d7d1c5724f7806.jpg
:)
Myślę że trochę się rozpędziłeś z oceną, ale takie Twoje prawo i nic mi do tego. Tylko mnie zastanawia czego konkretnie odkrywczego w filmach oczekujesz, to jest tak jak z każdą dziedziną sztuki, wszystko już było. Film bardzo dobry dla mnie ,ze względu właśnie na prostotę, połączoną z genialną oprawą wizualno dźwiękową, już sam motyw Lewiatana, to trochę za dużo, ale taki urok reżysera, dość dużo symboliki wplata w filmy. Praca kamery, kadry, lokalizacje, piękne to po prostu. Nie staram się Cię przegadać, tylko zrozumieć:-)
>wszystko już było
Nad tą tezą często dyskutuje ze znajomymi. Też przychylam się ku opinii, że w kinie już wszystko było ale zbiór w jakim tworzą muzycy jest zbiorem nieskończonym. Czy z filmem nie jest podobnie? To też chyba zbiór nieskończonych kombinacji... :)