Film rozkręca się baaaardzo powoli ale jeśli odcierpieć pierwsze pół godziny to wciąga. Liczne zapożyczenia z Konwickiego i Kosińskiego, ale w końcu reżyserowi udaje się stworzyć lekko boschowski nastrój. Film oglądałem z angielskimi napisami dzięki czemu mogłem się zorientować o co chodzi bo dialogi są niesłyszalne. No ale jeśli budżet był 2.5mln USD to czego wymagać. Przypuszczam ze wszystko wydali na taśmę filmowa i na mikrofony już nie starczyło.