robiący z Polaków antysemitów, kolaborantów, złodziei, szabrowników, donosicieli, tchórzy, nieudaczników, od których Żydówka woli towarzystwo zdegenerowanych sowieckich partyzantów gwałcicieli, a z Niemców, a przynajmniej z jednego z bohaterów, wrażliwych, ukulturalnionych, dobrych dla Polaków wujków, kamratów. Polscy partyzanci w filmie to tchórze nieudacznicy, łachmaniarze, a młoda Polka pod koniec filmu umiera nie za ojczyznę, a za romans z wyżej wspomnianym Niemcem, który zresztą okazuje się tchórzem. Jedyna osoba która chce walczyć z Niemcami jest wspomniana wyżej Żydówka. Już na początku filmu jeden z pracowników na kolei mówi o Hitlerze „za to że nas od Żydów uwolnił my Polacy będziemy mu po wojnie pomniki budować.” To zdanie mówi wszystko o tym filmie. Tak jakby eksterminacji narodu Polskiego niszczenia Polski nie było i jakby Polaków od początku wojny nie wywożono do obozów m.in. Auschwitz i tysięcy innych w okupowanej Polsce, a po 17 września również do obozów u Sowietów. Oczywiście jakoś dziwnie pomija się filmy o tej tematyce pokazującej martyrologię narodu polskiego. Czy zawsze wybielanie Niemców musi iść w parze z oczernianiem Polaków? Dlaczego w tym biorą udział Polacy? Jak się pominie cały ten aspekt propagandowy obecny w filmie, wychodzi przeciętny film, z przeciętną grą aktorów i przeciętnymi zdjęciami.