Dawno się tak dobrze nie bawiłem na komedii w kinie. Zazwyczaj z dala omijam tego typu filmy, po złych doświadczeniach z polskimi komediami i ogólnie komediami ostatnio produkowanymi w Hollywood. Tym razem było inaczej. Może dlatego, że dostaliśmy tu trochę humoru latynoskiego połączonego z produkcją amerykańską? W sumie ogląda się to dość dobrze i nawet nie ma złych miejsc w filmie.
W sumie ciekawa historia typu jak się podłączyć do starej babki dla pieniędzy i nic nie robić w życiu korzystając z luksusów do momentu kiedy jednak stara babka znajdzie sobie młodszego kochanka. Tak właśnie jest w życiu Maximo, którego zagrał świetnie Eugenio Derbez meksykański aktor. Wyrzucony z domu przez swoją 80+ letnią żonę, bez grosza przy duszy udaje się do domu swojej siotstry, której nie widział przez wiele lat. W roli siostry świetna Salma Hayek z jeszcze lepszym synkiem Hugo którego zagrał świetnie Raphael Alejandro.
I tu zaczyna się cały film i dobra zabawa czyli jak znaleźć kolejny raz starą babkę i podłączyć się pod majątek, jak pomóc małemu Hugo żeby stał się facetem. Cała seria zabawnych zdarzeń, głupich dialogów sprawia że ten film ogląda się bardzo dobrze.
Na uwagę zasługuje para małych aktorów czyli Raphael Alejandro i Mckenna Grace znana z filmu Gifted, gdzie zagrała utalentowaną dziewczynkę o wspaniałych zdolnościach matematycznych.
Dziwna sytuacja, że film dostał od krytyków złe oceny, a jednak ludzie piszą zupełnie co innego i wystawiaja dobre recenzje tej produkcji. Sam byłem zaskoczony, że po filmie zgadzam się z widzami że to była dobra zabawa na ekranie przez 2 godziny.
Ocena 7 ******* za dobrą produkcję, latynoski smaczek i dobrą zabawę.