Bo kompletnie psuja ladnie "otwarte" zakonczenie pierwszej. W "Kwiatach na poddaszu" jest ciekawa i straszna i smutna historia i dobre aktorstwo a dalej- jakas kaszana. Komu sie ten film podobal niech nie oglada kontynuacji-radze od serca ;)
A dalej jest po prostu kolejna ekranizacja marnych książek.