PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=752681}

The Command

Kursk
6,9 14 826
ocen
6,9 10 1 14826
5,2 12
ocen krytyków
Kursk
powrót do forum filmu Kursk

Nie wiem skąd tak wysoka ocena tego filmu, jak dla mnie bez większych emocji, bardzo tendencyjny film z mało interesującą fabułą. Generalnie nie czuję filmów w tym klimacie, nie wiem czy nazwać go katastroficznym czy wojennym. Wyszedł tendencyjny gniotek, mało pasjonujący i nie trzymający w napieciu.
Aż dziw że Vinterberg, po tak genialnych filmach jak "Festen" czy "Polowanie" chwycil się czegoś takiego.

ocenił(a) film na 8
Stefan_Zyskowski

A co, mieli do niego dorobić dramatyczne sceny, których w rzeczywistości nie było? Moze jakieś fikcyjne love story jak w Titanicu? Może brakowało ci flaków marynarzy porozrzucanych po ścianach? Scenariusz napisało życie i nie było powodu żeby go podkolorowywać, a jeżeli nie czujesz filmów w tym klimacie, to nie bądź zdziwiony swoimi doznaniami.
Ten film na pewno nie jest wojenny, a katastroficzny jest tylko po części. To głównie film polityczny, pokazujący jak ludzie pociągający za sznurki mogą decydować o czyimś losie. Jeden telefon, jedna decyzja polityczna i kilkadziesiąt istnień byłoby uratowanych.
Może twój odbiór jest taki, bo jesteś młody i nie pamiętasz tych wydarzeń?

ocenił(a) film na 1
tentego

Zapomnijmy o dotyczącej zdarzeń na okręcie części, napisanego przez życie, scenariusza. Trwająca 9 dni wersja filmowa jest czystą fikcją bo nikt z rozbitków nie mógł przeżyć więcej niż 15 godzin.
Pozostańmy zatem przy politycznym wydźwięku filmu, chyba umknął Ci bardzo istotny szczegół. Do 97 minuty filmu (jak piszesz:) "ludzie pociągający za sznurki mogą decydować o czyimś losie. Jeden telefon, jedna decyzja polityczna i kilkadziesiąt istnień byłoby uratowanych". Potem następuje zwrot i końcowy morał brzmi: "żadne opóźnienia w niesieniu pomocy nie mają znaczenia bo zawsze znajdzie się jakiś pijak, który w stanie upojenia doprowadzi do tragedii".

ocenił(a) film na 8
staryzgred

Przesadzasz. To był raczej jeden z elementów dramatyzmu, ubarwiony przez twórców. I nie zmienia on faktu, że na filmie było wcześniej kilka okazji do uratowania marynarzy. Wg scenariusza to nie oni byli winni swej śmierci, ale ci którzy byli na powierzchni i raczej pojedynczy błąd uwięzionych pod wodą całości tego obrazu nie zmienia.
Zanurzyłem się w temat po jednym z twoich wpisów i wg badań marynarz który trzymał kapsułę służącą do generowania tlenu, mógł stracić równowagę z powodu hipotermii, w następstwie czego doszło do reakcji chemicznej i - w uproszczeniu - resztki tlenu zamienione zostały na dwutlenek węgla, co spowodowało natychmiasową śmierć załogi. Tak czy inaczej, albo by się utopili albo zmarliby na skutek hipotermii, w stosunkowo krótkim czasie.
W filmie wydłużono ich życie, po to by podkreślić bezduszność rosyjskich władz. Jakby to wyglądało, gdyby dobę po katastrofie pokazali martwych marynarzy, a potem kilka dni pertraktacji między Rosjanami i Brytyjczykami? Nie było by emocji.
Film jest zmanipulowany zarówno w jedną jak i w drugą stronę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones