Dewey i jego wątek miłosny z Gale był naprawdę ciekawie poprowadzony i bardzo czekałem na nową część. Dewey ginie w głupi sposób i w dodatku robią z niego alkoholika i zabierają mu miłość życia... Za to duży minus w ocenie.
Nie spoileruj w tytule! Niektórzy jeszcze nie widzieli filmu (ja na szczęście widziałem. Musieli w końcu uśmiercić z "trójcy". Wiem, to zabolało każdego fana serii ale świadomość ,że każdy może zginąć, działa w tym filmie na plus.
Bo nie mieli żadnego do rego pomysłu na scenariusz. W ogóle ta scena była straszna. Głupia i niepotrzebna, w sensie.
Też żałuję , że zginął. Wolałbym Gale , ale oglądając zwiastun można było się domyślić , że Dewey zginie. Zresztą od pierwszej sceny z nim w filmie też można to wyczuć. Widać , że był już zmęczony tym wszystkim , był na emeryturze przez co stracił już swój refleks i intuicję i na początku nie chciał pomagać w tropieniu mordercy. A poza tym w poprzednich częściach naprawdę cudem unikał śmierci więc ta musiała w końcu go dopaść. I mimo tego , że wciąż się kochali stracił Gale i można powiedzieć , że przez to stracił chęć do życia. Przynajmniej udało im się jeszcze spotkać , a Gale go pomściła(ogólnie świetna scena) Pewnie gdyby nie przeszedł na emeryturę byłby w lepszej formie i przeżyłby