Film, jest interesujący i mało przewidywalny. Duet aktorski JCVD Attkins dobrze zagrał co jest plusem. Szkoda tylko, że to kino małe budżetowe, bo fabuła ma potencjał na bardzo dobry film. Warto obejrzeć.
Faktycznie szkoda tego tekstu. Jest lepszy na tle wielu innych filmów z Van Damme z XXI wieku i szkoda, że utonął w zalewie tych gorszych. Poza tym jak na raczej niewielki budżet nader sprawnie zrealizowany. Z jednym nie potrafię się jednak zgodzić, duet Van Damme - Adkins. Ten pierwszy to nie tylko świetny - używając skrótu myślowego - karateka, ale też dużo lepszy aktor, operuje subtelniejszymi środkami wyrazu, ten drugi niestety 'zagrywa', nierzadko się popisuje, i chyba po latach nie może dziwić, że nie zrobił kariery na miarę starszego kolegi (inna rzecz, że takie kino jest w odwrocie). Widać to również na tle innych aktorów, ról zagranych co najmniej poprawnie: oprawca żony Adkinsa bądź torturowana przez sąsiada młoda dziewczyna (Marija Karan) o nogach z wybiegu dla modelek.