Mi przez te kruki trochę z filmem,Omen się kojarzył.Jednak po opisie gdzie pisali że życie głównej bohaterki zmieni się w piekło,spodziewałem się czegoś mocniejszego,niż samego niewypuszczania z domu i dosypywaniu tabletek do herbatki.Czasami miałem wrażenie że to ona jest ta zła wariatka,bo tak się zachowywała.Gdyby takich szopek nie urządzała,to oni też inaczej by ją traktowali,bo przecież gdy uparła się żeby zabrali ją do szpitala normalnego,to ten krewny ją zabrał.Ogólnie spoko film,fajny klimat miał na odludziu w tym dużym domu.