Podjął się trudnej próby urealnienia króla Artura i pokazania go z bardziej ludzkiej strony. Moim zdaniem wyszło wprost fantastycznie. Drugim,ogromnym plusem jest klimat. Film wydaje się brutalny,mroczny,realistyczny. Sceny batalistyczne także można zapisać na plus. Najlepsza w filmie jest z pewnością muzyka. Można śmiało słuchać jej bez żadnych przerw:zgrać na telefon i chodzić po mieście(mi to daje pozytywnego kopa). Z tej okazji wielki ukłon w stronę Hansa Zimera.Reżyser,Antoine Fuqua,pokazał się ze wspaniałej strony i raz jeszcze udowodnił,że drzemie w nim ogromny potencjał.Osobiście wolę tą zdemitologizowaną,bardziej ludzką wersję rycerza Artura niż bohatera,którego wychwala się ponad niebiosa,i który właściwie pozbawiony jest wad. Noi na koniec(choć pewnie było już to wałkowane): Skąd ta ocena ???????