PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10556}

Kolacja z arszenikiem

The Last Supper
7,0 3 491
ocen
7,0 10 1 3491
Kolacja z arszenikiem
powrót do forum filmu Kolacja z arszenikiem

Pytanie do Was:)

ocenił(a) film na 10

Od kiedy obejrzalam ten film zastanawiam się...
Jest rok 1909, A. Hitler jeszcze nic złego nie zrobił...a ja mam możliwość, żeby go otruć i zapobiec śmierci tylu ludzi... i szczerze to nie mam pojecia co bym zrobila... A Wy?

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

Otrułabym drania! Chyba, żeby udawał, że jest kimś innym, tzn, że jest normalny i by się ukrywał ze swoimi zamiarami. Super film! Tylko że bohaterom to otruwanie wymknęło się spod kontroli...

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Mi też równie ciężko jest podjąć decyzje co do tego problemu, ale chciałbym tu powiedzieć że troche mi się nie podobała odpowiedź na to pytanie tego dziennikarza(nie pamiętam jak się nazywał) co ich na końcu otruł, że usiadłby i spokojnie wytłumaczył Hitlerowi że jego poglądy są złe. Ta odpowiedz jest w filmie przedstawiona jako świetna i genialna w swojej prostocie, jednak znając charakterek Adolfa można śmiało powiedzieć że jemu się nie dało NICZEGO wytłumaczyć. To taki jeden mały zgrzyt, który mi się nie podobał, ale za to jeden motyw z tego filmu jest po prostu genialny. Chodzi mi o modlitwę przed posiłkiem, świetnie pokazano to, że ten zwyczaj praktykują już chyba tylko skromni, bardzo pobożni ludzie, a bigoteryjni księża uważają to za przeżytek. Duży plus za inteligencję humory i pomysł. Cała film uważam za świetny i jest to najlepsza komedia jaką w życiu oglądałem.

ocenił(a) film na 8
simek

Proste pytanie - prosta odpowiedz-
zabić

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Hmm... jesli bys go zabił byłbyś taki sam jak on... Czasami życie jest gorszą karą niż śmierć... Z reszta Hitler o tym wiedział i dlatego strzelił sobie w głowe...

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Nie zabiłabym go, bo zabicie jednej osoby, dwóch czy miliona - to zbrodnia. Poza tym jak nie Hitler, to inny psychopata by się znalazł.

Bess_92

Jedna śmierć to tragedia, milion – to statystyka. Wiecie kto to powiedział?

olo_kolo

Wiemy... Zajęło mi to tylko 5 miesięcy żeby odpowiedzieć :D Chodzi o Stalina.. Ale i tak największym zbrodniarzem był Pol Pot - wymordował około 1/3 swojego narodu.. Może w przeliczeniu na osoby to nie jest wiele w porównaniu z Stalinem czy Hitlerem jednakże żadnemu z nich nie udało sie unicestwić około 30 procent swoich ziomków.

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

Próbowałabym go przekonać do swoich racji. Jakby mi się nie udało - otrułabym. Śmierć jednego człowieka wobec milionów ma niewielkie znaczenie.

ocenił(a) film na 8
Mellolove

Moim zdaniem, takie rozważania, choć ciekawe w treści, nigdy do niczego nie doprowadzą i są niestety bardzo nielogiczne, żeby nie powiedzieć, głupie. Zdusić Hitlera "w zarodku" ? Niby lekarstwo na wszystkie problemy. A dziś mogło by się okazać, że na świecie rządzi komunizm i potomkowie brata Mao /przykład/, albo tam gdzie stoi pentagon, mongolscy ekstremiści mordują resztki białej rasy. A dlatego, że właśnie w odpowiednim czasie zabrakło Hitlera.
Może trochę groteskowo to przedstawiam, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Abstrahując trochę od postawionego pytania, dzień w którym wymyślimy wehikuł czasu, będzie ostatnim dniem ludzkości. Bo za dużo ludzi będzie właśnie chciało zmienić coś "na lepsze". I wyjdzie z tego wielkie G...o !
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
de_Franco

Wehikułu czasu nigdy nie wymyślono, gdyby tak było to w naszych czasach już by ktoś się pojawił. Mielibyśmy wizytacje non-stop a o takich rzeczach jeszcze nikt nie słyszał :)

Zabicie Hitlera rozwiązałoby jeden problem, ale wtedy zapewne zrodziłyby się inne, np. rozprzestrzenianie się komunizmu, brak państwa Izrael = brak konfliktów na Bliskim wschodzie itd.

Mimo wszystko zastrzeliłbym c***a, zaryzykowałbym. :]

ocenił(a) film na 8
TommyD88

Muszę powiedzieć, że bardzo podobał mi się ten film. A co do pytania postawionego przez głównych bohaterów - było to pytanie na które nie spodziewali się inne odpowiedzi niż - "zabiłbym go", wtedy dziennikarz okazałby się takim samym człowiekiem jak Hitler, a gdy powiedziałby - "nie zabijałbym", wtedy okazałoby się, że i tak jest złym człowiekiem bo nie chciał uratować ludzkości.

Nie spodziewali się, że ktoś może znaleźć inną drogę - troszkę naciąganą, ale najbardziej słuszną.

Jeżeli tyczy się o mnie - cóż... jest to trudne pytanie na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.

ocenił(a) film na 9
TommyD88

no i prawdopodobnie nie byłoby nas (w sensie Ciebie, mnie:...D). Po za tym jakiś inny kretyn doszedłby do władzy.

TommyD88

TommyD88, co do tego wehikułu, to czytaj uważniej. A nie się mądrzysz, że wehikułu nie ma, bla bla bla.

ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

Niewiadomo jakby się potoczyła historia gdyby wtedy zginął. Może Hitler był "mniejszym złem"? Konsekwencje zabicia Hitlera mogły by być gorsze od niego samego, bo np. ktoś inny by "wskoczył" w historii na jego miejsce i III Rzesza by wygrała wojnę?

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

Jakbym go zabił, to w przyszłości nie miałbym powodu go zabijać w przeszłości, bo by nie istniał, więc bym się nie przeniósł do przeszłości i bym go nie zabił, więc on by zabił 6 milionów ludzi, więc bym się przeniósł do przeszłości i go zabił itd. ;] Dlatego podróże w przeszłość są niemożliwe lub prawie niemożliwe.

użytkownik usunięty
victiln

Nie ma tu ani wspominki o podróży w czasie, tutaj jest sytuacja życia w 1909 roku (prawdopodobnie ze spoilerem datowanym na 1945 -Norymberga) i możliwości otrucia na miejscu.
(jest dziura w twojej logice - "by nie istniał, więc bym się nie przeniósł do przeszłości i bym go nie zabił" skoro nie mialbys powodu aby go zabic bo juz by nie zyl, to jak pozniej moglby zabic te 6mln? Zombie-voodoo Hitler for f.. sake)
Co do podróży w czasie to polecam Ci książki Douglasa Adamsa, dają do myślenia:}

ocenił(a) film na 7
Mademoiselle

Ja nie zabiłbym Adolfa. Prosty przykład, te makabrycznie i nie do zniesienia zbrodnie sprawiły, że jesteśmy tym kim jesteśmy. Wbrew pozorom wiele rzeczy "zdobytych" wtedy dziś służą dobru, choć ich geneza jest straszna. Potwierdzeniem tego jest fakt przechwytywania nazistów przez wywiady USA i ZSRR, jak również wprowadzanie w życie ich odkryć. Dla mnie największymi gnidami są przedstawiciele
Kościoła... Nie wiem czy wiecie, ale tacy zbrodniarze jak Eichmann czy też Klaus Barbie wyjechali do Ameryki płd na legalnie wystawionych paszportach DYPLOMATYCZNYCH Watykanu.......... Może pytanie jest źle postawione... lepiej byłoby wyposażyć w kondoma ojca papieża Piusa. Wstyd, że jestem katolikiem. Kto jest głupszy głupiec, czy ten kto za nim idzie???

ocenił(a) film na 9
siegel21

Toż proste! Lepiej z mądrym zgubić, niż z debilem znaleźć.... Jałowa ta dysputa.... Co by było gdyby??? Było i chuj, mozermy se tylko pooceniać, ale co z tego? Zajmijmy się rzeczywistością!

użytkownik usunięty
Mademoiselle

To nie jest problem życia bądź śmierci jednostki, to jest problem nawet nie zrzucania, a odrzucania odpowiedzialności przez większość. Ludzie nie czują się kompetentni do wprowadzania zmian na tym świecie, bądź też nie wiedzą jak tego dokonać. Oczywiście są krzykacze którzy się wykrzykują slogany w miejscach, czyli tam gdzie można ich usłyszeć, ale tak naprawdę to tylko słowa. Jakaś iluzja, być może wypaczona forma niezależnego "głosu społeczności" (do społeczeństwa nawet się nie odwołuje). Daje to jakiś komfort, że "ktoś zajmuje się tym za mnie". A tak naprawdę jedna osoba myśli,że inna pewnie się tym zajmie, a ta druga mimo,że nie ma pojęcia (a czasem i właśnie i dlatego) myśli że ta druga się tą sprawą już zajęła. I kółko się kręci,(Tylko błagam bez tłumaczenia, że ludzie gonią za pieniędzmi i nie mają na nic czasu.) Czas wielkich rewolucji się skończył, co za tym idzie wielkich ruchów społecznych i jak pisał zarówno Baudrillard jak i Ortega obydwaj rozwodzący się nad masowością "it comes through the lack of oppositional elements in society, with the mass having become "the silent majority," W pojedynkę ciężko coś osiągnąć w państwach demokratycznych, a poglądy zhomogenizowane nie są już o tyle wygodne, co wręcz wymagane. Święty spokój jest największym przekleństwem każdych czasów.
Ludzka wolność nigdy nie była problemem. Głupota i lenistwo mogłyby za to często urosnąć do rangi "grzechu"
Wracając jednak do Hitlera, zabijając go w filmie liczba morderców z 1 potencjalnego urosła do 5 teraźniejszych. Dalej poszerzając skalę i poziom samowolki (nie mylić z wolnością) aż do perspektywy kraju - co jest bardziej przerażające naród prowadzony przez 1 morderce, czy masowi mordercy zdający się na ich "instynkt łowiecki"?
Inna sprawa, paradoks stary jak swiat: Posiadasz moc przewidywania przyszłosci. Przed soba widzisz tyrana, ktory ma przyniesc na swiat stulecie krwi i zelaza, wiele nieszczesc i wojen. Widzisz tez nadbiegajacego rozwscieczonego psa ktory prawdopodobnie rozszarpie dziecko. Ingerujesz?
-...
-A jesli wiesz ze z tego tyrana narodzi sie syn, ktory przyniesie swiatu 2 wieki pokoju i dobrobytu, pozwalajac swiatu na odbudowe a ludziom zyc zgodnie z ich wola. Czy pozwolisz psu zabic dziecko?

I zauważyliście, że najczęściej negatywnym bohaterom brakuje.. zdrowego poczucia humoru? Powiedziałabym,że najchętniej ośmieszyłabym przyszłego przywódce, ale skoro Chaplin nie podołał.. to nie wiem czy byłabym jakimkolwiek wyzwaniem, ale warto próbować!


ocenił(a) film na 8
Mademoiselle

gdybym jakimś sposobem spotkał hitlera, zanim dokonał tych wszystkich zbrodni to wyrwałbym mu język. drań by nadal żył, ale nie zdobyłby posłuchu i nie doprowadził do śmierci milionów.

ocenił(a) film na 7
pseudoalias

Pomysł nie jest zły. Dośc humanitarny, ale siłą rzeczy zmieniłbyś przyszłość i działałby słynny Efekt motyla hhahahha. Ale masz punkt za kreatywność:))))

ocenił(a) film na 7
Mademoiselle

Zauważcie że II WŚ wybuchła zaraz przed zaistnieniem technologicznych możliwości stworzenia bomby atomowej . Gdyby go nie było bardzo prawdopodobna byłaby wojna atomowa ponieważ ludzie nie byliby ostrzeżeni przed zniszczeniem na dużą skalę. Kiedy myśli się o ideach trzeba pamiętać że mają one służyć szczęściu ludzi - zabijanie dla idei mija się z tym celem - w końcu człowiek zaczyna służyć idei zamiast ludziom. Dlatego myślę że bohaterowie filmu świetnie dogadaliby się z Leninem i Che Guevarą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones