powiedzcie mi prosze jak ten film może być dla kogoś bardzo dobryy, co najwyzej przeciętne widowisko, na zdrowy rozum nic w tym filmie sie nie dzieje . strasznie przereklamowany, bardzo przecietne widowisko jak dla mnie...
W największym skrócie:
miłości nie da się racjonalnie wytłumaczyć:)
+
tęsknota za dziecięcą niewinnością w obliczu nieubłaganego starzenia się...
ehhh - pożyjesz, zrozumiesz:)
zgadzam się, beznadzieja jak dla mnie, liczyłam na coś fajnego a to kolejny 'kultowy' czyli beznadziejny film :( ta dziewczynka z niebieskim makijażem, chłopiec walnięty przez piorun, rynna która potrafi utrzymać 3 osób... katastrofa ^^
A mi się bardzo podobal. Ukazuje pogoń za młodością, wolnością, przygodą, a także (może faktycznie trochę przereklamowany i często przerabiany) motyw niezrozumienia i problemów z rodziną. Ale pokazany w sposób odmienny i interesujący (genialny Bill Murray).
Poza tym jest zabawny i naprawdę przyjemnie zagrany przez grupę świetnych aktorów. Rozumiem, że komuś mogło się to nie spodobać, jednak mi brakowało właśnie takiego spokojnego, nierealnego i kreatywnego filmu jak ten. Jest ciepły i przypomina o przezytych przygodach.
Kwestia ogarnięcia. Nie wiem, jak tu oczekiwać logiki i realności znanej nam z otaczającego nas świata w filmie, który jest realistyczną kreskówką.
Film bardzo mi się podobał ze względu na formę, kadry oraz kreskówkowe rozwiązania i prowadzenie fabuły. Nie jest genialny, ale bardzo oryginalny i z wielką przyjemnością ogląda się takie filmy. W filmie nie musi się nic 'dziać' wedle standardów dzisiejszego filmu rozrywkowego, żeby był świetny, tak jak i w przedstawieniu teatralnym i animacji. W pewnym sensie można powiedzieć, że pewna estetyka nigdy nie będzie dla pewnych ludzi, a na przyszłość nie oglądaj filmów Andersona, jeżeli szukasz akcji i widowiska. Tu rządzi pewien rodzaj absurdalnego humoru i charakterystyczny już chyba wizualny styl pomieszania filmu i animacji.